Palestyńczyk został zatrzymany 17 lutego tuż po tym, jak wysiadł z samolotu z Aten w Grecji. W czasie kontroli pokazał hiszpański paszport, który od razu wzbudził podejrzenia funkcjonariuszy straży granicznej. Szczegółowa analiza potwierdziła, że dokument jest podrobiony. Co więcej, mężczyzna posiadał przy sobie również podrobione dowody osobiste z Grecji oraz Bułgarii.
Mundurowi ustalili, że rzekomy Hiszpan to tak naprawdę obywatel Palestyny, który chciał się dostać do Norwegii, gdzie mieszka jego brat. 23-latek usłyszał już zarzut próby przekroczenia granicy posługując się sfałszowanym dokumentem. Dodatkowo usłyszał zarzut "czynienia przygotowań do posłużenia się jako autentycznymi, podrobionymi dokumentami", którymi były sfałszowane greckie i bułgarskie dowody osobiste.
Palestyńczyk przyznał się do zarzutów, złożył wyjaśnienia i dobrowolnie poddał się karze 5 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok. Na podstawie decyzji sądu trafił do ośrodka dla cudzoziemców, gdzie oczekuje na finał postępowania dotyczącego wydania decyzji o jego powrocie do swojego kraju.