Katowice liderem. Są najmniej zakorkowane
Wystarczy codziennie spojrzeć na mapy Google, i to nie tylko w godzinach szczytu, aby zobaczyć, że na wielu głównych drogach w Katowicach jest czerwono od korków. To smutna, codzienna rzeczywistość kierowców, którzy przejeżdżają przez najważniejsze miasto w województwie śląskim. Nie jest przesadą stwierdzenie, że do wielu miejsc w Katowicach lepiej wybrać się albo na piechotę, albo tramwajami, które rzadko staja w korkach. Jak się jednak okazuje, w Katowicach nie jest tak źle, jak mogłoby się wydawać. Właśnie został opublikowany nowy ranking TomTom Traffic Index 2025, który czarno na białym, a raczej na czerwonym pokazuje, że choć stanie w korku to już niemal sport, to w tej dyscyplinie są miasta, które znacznie przewyższają Katowice. Ba! kiedy przyjrzeć się udostępnionym danym to wychodzi, że kierowcy w Katowicach są wręcz rozpieszczani.
Dane w rankingu zebrane są na podstawie ponad 600 milionów samochodowych systemów nawigacyjnych oraz smartfonów. Z nich obliczono średni czas potrzebny do tego, aby przejechać wdanym mieście 10 kilometrów. Wszystkie zebrane dane dotyczą 2024 roku.
Przez Wrocław lepiej nie jechać. I Poznań
W opracowanym rankingu TomTom Traffic Index 2025, który dostarcza dane dotyczące ruchu drogowego z 500 miast w 62 krajach w 2024 roku, ujętych zostało 12 największych polskich miast. Pod uwagę wzięto przede wszystkim godziny szczytu, czyli ten moment, kiedy na drogach jest najwięcej samochodów. Pod tym względem najgorzej sprawa wygląda w Kolumbii, w mieście Barranquilla, gdzie odległość dziesięciu kilometrów jest przejeżdżana w średnio 36 minut i 6 sekund. Tylko trochę lepiej jest pod tym względem w Kalkucie w Indiach, gdzie taki odcinek przejedziemy w średnio 34 minuty i 33 sekundy, czy w innym indyjskim mieście - Bengaluru, gdzie zajmuje to średnio 34 minuty i 10 sekund. Na poniższym screenie zobaczycie pierwszą dziesiątkę miast na świecie, gdzie korek korkiem jest poganiany. Wśród nich są dwa europejskie miasta - Londyn w Anglii oraz Dublin w Irlandii.
Jak prezentują się na tym tle polskie miasta? Na pewno nie tak źle, jak liderzy tego niechlubnego rankingu. W raporcie ujęto 12 polskich miast. Najgorzej sytuacja wygląda stolicy Dolnego Śląska, we Wrocławiu. Pokonanie 10 kilometrów w godzinach szczytu zajmuje tam średnio 28 minut i 56 sekund. Niewiele miej czasu zajmuje to w Poznaniu (średnio 27 min. i 04 sec) i w Łodzi (średnio 26 min. i 06 sec). W Poznaniu i Łodzi sytuacja pod tym względem pogorszyła się w stosunku do 2023 roku. Wrocław - co może zaskakiwać, polepszył się pod tym względem o... 20 sekund.
Poprawę odnotowano również w Krakowie, gdzie 10-cio kilometrowy odcinek pokonamy w 24 minuty, w Warszawie, gdzie przejedziemy go w 23 minuty, oraz w Bydgoszczy, gdzie przejazd dziesięciu kilometrów również zajmuje 23 minuty.
W poniższej galerii czołowa piątka zestawienia miast, gdzie najkrócej stoi się w korkach.