Stacja-widmo w Murckach w Katowicach

i

Autor: A. Olejarczyk

Katowice

Katowice mają peron 9 i 3/4. Jest tak magiczny, że nie widać na nim żadnych pociągów

2025-03-07 10:52

Przystanek kolejowy w środku lasu, z którego nie odjechał żaden pociąg. Może i brzmi to jak historyjka dobra na prima aprilis, ale to nie żart. Mowa o stacji-widmo, która kilka miesięcy powstała w katowickiej dzielnicy Murcki.

Stacja-widmo w środku lasu w Katowicach

Na katowicką stację-widmo już kilka miesięcy zwrócił uwagę Polsat News. I nie ma się co dziwić, bowiem świecący pustkami przystanek w środku gęstego lasu na pierwszy rzut oka sprawia absurdalne wrażenie. Skąd się tam w ogóle wziął? Żeby to zrozumieć, musimy zacząć od podstawowych faktów. 

Stacja mieści się w dzielnicy Murcki przy ul. Tartacznej, ponad 700 metrów od najbliższych zabudowań. Gdy byliśmy tam rok temu, czyli prawie pół roku pod zakończeniu inwestycji, teren nie był do końca uprzątnięty. Część piaskowych skarp usypano kamieniami, a przed wejściem na peron przygotowano miejsca parkingowe dla niepełnosprawnych i strefę kiss&ride, bez wyraźnej granicy między nimi. Kawałek dalej ustawiono stojaki na rowery.

Na przystanku znajdziemy ławeczki, niebieską tabliczkę z nazwą "Katowice Murcki" i przeszklone miejsce na rozkład jazdy. Tyle, że żadnego rozkładu jazdy tam nie ma i w najbliższych miesiącach raczej nie będzie. To jednak nie ma większego znaczenia dla mieszkańców, którzy chętnie odwiedzają przystanek. Skąd to wiemy? Wystarczy spojrzeć na kosz na śmieci, notabene transparentny. Gołym okiem widać, w jakim celu przystanek jest użytkowany. Nic więcej nie trzeba dodawać. Wystarczy się domyślić. 

Do przystanku od strony Murcek prowadzi ścieżka, a właściwie to leśna droga, wzdłuż której stoją miejskie latarnie. Jak tłumaczył Dawid Kwiecień z Katowickiej Agencji Wydawniczej w rozmowie z Polsat News, to mieszkańcy zgłaszali potrzebę oświetlenia, żeby "czuć się bezpiecznie, czuć się bardziej komfortowo". Sęk w tym, że po deszczu ta leśna droga robi się błotnista, trudno więc mówić o jakimkolwiek komforcie. Ale przynajmniej dobrze, że w ogóle jest. Od strony Ochojca na horyzoncie nie było widać żadnej. Choć przecież w dzielnicy istnieje podobna stacja-widmo, więc w sumie wystarczy przyjść tam, żeby nigdzie nie dojechać.

Zobacz stację-widmo w Katowicach w dzielnicy Murcki

Śląsk Radio ESKA Google News
Autor:

Cztery nowe przystanki świecą pustkami

Poza Murckami (Tartaczna) i wspomnianym Ochojcem (Waltera-Jankego) w Katowicach znajdziemy jeszcze dwie takie stacje-widmo. Jedna mieści się w Kostuchnie (Boya-Żeleńskiego), a druga w Podlesiu (Saska). Wszystkie cztery przystanki wzdłuż linii 142 powstały w ramach tzw. programu przystankowego. Inwestycja kosztowała przeszło 9 mln zł i miała "zwiększyć dostęp do kolei" na południu Katowic. Prace zakończyły się w listopadzie 2023 roku, a pierwsze pociągi miały odjechać z nowiusieńkich peronów już miesiąc później. 

Tak się jednak nie stało. Minęło półtora roku od zakończenia budowy, a pociągów jak nie było, tak nie ma. Znacie motyw suchej, roślinnej kuli, która przebiega cicho pustynną drogą? W filmach symbolizuje spustoszenie, pustkowie, odosobnienie. Gdy wejdziecie na którykolwiek z czterech już-nie-tak-nowych przystanków można odnieść wrażenie, że kolisty paproch zaraz przetoczy się pod waszymi stopami. Stacje świecą pustkami, a raczej pustka świeci w oczy. A wręcz razi. 

Dlaczego pociągi nie kursują linią nr 142? 

No właśnie, dlaczego? Przede wszystkim poszło o rozkład jazdy. Jak pisał portal katowice24.info, Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia nie chciała płacić za "wożenie powietrza" w pociągach, które kursowałyby przed porannym i popołudniowym szczytem komunikacyjnym. Poza tym oczekiwano rocznego, stabilnego rozkładu jazdy, którego PKP PLK nie są w stanie zapewnić ze względu na trwającą przebudowę węzła katowickiego. Linia 142 jest bowiem traktowana jako objazd dla pociągów, które nie mogą jechać przez centrum. 

No i ostatni, finalny argument, czyli budowa bezkolizyjnych skrzyżowań na linii 142 w ramach programu "Kolej+". W Kostuchnie i Ochojcu powstaną wiadukty kolejowe, a w Podlesiu wiadukt drogowy. Ponadto na wysokości przystanku w Murckach wybudowana zostanie mijanka, która docelowo zwiększy przepustowość linii. Koleje Śląskie nie chcą uruchamiać połączenia, które zaraz trzeba będzie likwidować z powodu tej inwestycji. Z tym, że do tego jeszcze daleko, dopiero trwa projektowanie skrzyżowań. Ostatnio władze Katowic w liście do mieszkańców Ochojca poinformowały, że prace przy budowie skrzyżowania przy ul. Waltera-Jankego rozpoczną się w 2027 roku i potrwają do końca 2029 roku. 

Wielu mieszkańców południa Katowic z wielką niecierpliwością czekało na uruchomienie przystanków. Ale jedyne, czego się doczekali to peronów 9 i 3/4. Są tak magiczne, że nie widać na nich żadnych pociągów.