Mieszkańcy odkryli, że na drodze do szkoły stoi betonowy mur
Śledztwo wszczęto w związku z z zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa złożonym przez Stowarzyszenie Prawo-Ekologia-Zdrowie. Zawiadomienie było zaś pokłosiem wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach, który w maju tego roku uznał uchwałę Rady Miasta Katowice zezwalającą na budowę osiedla za niezgodną z prawem.
W uzasadnieniu sąd wskazał na naruszenie lokalnych standardów urbanistycznych. Zgodnie z tymi standardami, inwestycje mieszkaniowe w Katowicach lokalizuje się w odległości nie większej niż 750 metrów od szkoły. W koncepcji, którą przedstawił deweloper, droga ta prowadzi przez prywatne działki, chaszcze, zamknięte tereny przemysłowe, a na dodatek jest zagrodzona 2-metrowym murem betonowym.
WSA ocenił, że miejscy urzędnicy na etapie weryfikacji nie starali się ustalić, czy zawarte we wniosku informacje są prawdziwe. - Miasto nie zdecydowało się na podjęcie jakichkolwiek kroków związanych z wprowadzeniem w błąd rady miasta, która głosowała nad uchwałą, nad którą w ogóle nie miała prawa głosować (...), ponieważ bardzo istotny warunek formalny nie został spełniony. (...) W związku z tym przygotowaliśmy całą dokumentację i przekazaliśmy do prokuratury - mówi Adrian Sklorz.
Giszowiec w Katowicach: osiedle zasiane przez górników
Prokuratura prowadzi śledztwo ws. osiedla w Burowcu
Śledztwo w sprawie osiedla prowadzi Prokuratura Rejonowa Katowice Północ w Katowicach. Obecnie śledczy weryfikują informacje dotyczące niedopełnienia obowiązków przez miejskich urzędników i poświadczenia nieprawdy w dokumentach złożonych przez dewelopera.
Śledztwo ukierunkowane jest w celu weryfikacji informacji wskazanych w zawiadomieniu, a związanych z zarzutami niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych - pracowników Urzędu Miasta Katowice, poświadczenia nieprawdy w załącznikach do wniosku o ustalenie lokalizacji inwestycji mieszkaniowej oraz wyłudzenia poświadczenia nieprawy w dokumencie stanowiącym uchwałę rady miasta - przekazała PAP prok. Joanna Sagan, szefowa Prokuratury Rejonowej Katowice Północ.
Trwają czynności związane z zabezpieczeniem materiału dowodowego. Przesłuchania świadków prowadzi Komenda Miejska Policji w Katowicach. Dotychczas nikt nie usłyszał zarzutów. W rozmowie z PAP rzeczniczka katowickiego urzędu miasta przekazała, że na tym etapie magistrat nie komentuje prowadzonego śledztwa.