Dantejskie sceny w Jaworznie. 41-latek podpalił sąsiadom drzwi
Wszystko zaczęło się w piątek 13 czerwca, gdy do jaworznickiej policji zgłosili się sąsiedzi mężczyzny. Z ich relacji wynikało, że 41-latek groził im spaleniem i pozbawieniem życia, a dwa dni wcześniej podpalił drzwi do ich mieszkania.
Mundurowi od razu zajęli się sprawą. W międzyczasie jeden z dostępnych patroli pojechał na interwencję do lokalu przy ul. Piekarskiej, gdzie agresywny mężczyzna zaczepiał personel. Po przybyciu na miejsce policjanci zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi i wylegitymowali go. Okazało się, że to ten sam 41-latek, na którego złożono zawiadomienie o groźbach karalnych.
Na wniosek śledczych agresor został objęty przez prokuratura policyjnym dozorem oraz zakazem zbliżania się do pokrzywdzonych – mówi młodszy aspirant Justyna Wiszowaty, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jaworznie.
Za popełnione przestępstwo 41-latkowi grozi do 3 lat więzienia.

Co robić, gdy ktoś nam grozi?
W związku z tym zdarzeniem policja przypomina, że groźby karalne są przestępstwem ściganym na wniosek pokrzywdzonego. Zgodnie z art. 190 Kodeksu Karnego, "Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub na szkodę osoby dla niej najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w osobie, do której została skierowana lub której dotyczy, uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3."
Policja podkreśla, że aby wszcząć postępowanie, konieczne jest przyjęcie zawiadomienia i żądania ścigania sprawcy przez osobę pokrzywdzoną. Policja nie może działać bez inicjatywy ze strony zagrożonego. Ważne jest, aby groźba była realna i wzbudzała uzasadnioną obawę, że może zostać spełniona. W ramach postępowania organy ścigania badają, czy groźba mogła wzbudzić uzasadnione przekonanie o jej realizacji.
Policja apeluje do osób czujących się zagrożonymi groźbami, aby nie tkwiły w strachu i zgłaszały się po pomoc. Organy ścigania są gotowe służyć pomocą w tego typu sytuacjach.