Ministerstwo Zdrowia potwierdza coraz więcej przypadków zakażenia koronawirusem w Polsce. Niebezpieczeństwo, które jeszcze kilka tygodni temu wydawało się bardzo odległe, dziś jest zagrożeniem także dla polskiej gospodarki. Mieszkańcy Sosnowca zaczynają obawiać się jaki wpływ na ich finanse może mieć epidemia.
- W sklepach już zaczyna brakować pewnych rzeczy, mogą wzrosnąć ceny produktów, obawiam się, że odczuję to w kieszeni - mówi nam mieszkanka Sosnowca.
Nie jest wykluczone, że koronawirus spowoduje poważne hamowanie całej gospodarki światowej.
- Przyzwyczailiśmy się już do tego, że bezrobocie spada, pensje rosną, że generalnie żyjemy w atmosferze poprawy sytuacji, ale nic nie trwa wiecznie. Trudno nam sobie wyobrazić powrót do kilkunastoprocentowego bezrobocia. Jednak wzrost bezrobocia, ograniczenia w ilości miejsc pracy, które się pojawiają na rynku, czy wyższe ceny, to dzisiaj jest realne - uważa ekonomista Marek Zuber.
Już w tej chwili blisko 39 procent polskich małych i średnich firm deklaruje, że epidemia koronawirusa ma negatywny wpływ na ich działalność. Wiele z nich obawia się, że w ciągu trzech najbliższych miesięcy może ona spowodować spadek sprzedaży i brak pracowników.
Po decyzji o zamknięciu szkół z nową sytuacją próbują oswoić się firmy. Wielu pracowników pójdzie na specjalne urlopy, to z kolei może mieć wpływ na zatrzymanie linii produkcyjnych, usługowych, czy finansowych.
Sytuacja ekonomiczno-finansowa przedsiębiorstw może się wtedy zmienić.
Polecany artykuł: