Remis w Zabrzu na zakończenie sezonu
W sobotę 24 maja Górnik Zabrze zmierzył się z Koroną Kielce na Arenie Zabrze. Od samego początku meczu dało się wyczuć napięcie i determinację obu zespołów. Już w 2. minucie spotkania Filip Majchrowicz, bramkarz Górnika, popełnił błąd, zwlekając z wybiciem piłki, co omal nie skończyło się utratą bramki. Na szczęście, golkiper szybko się zrehabilitował, popisując się znakomitym refleksem i broniąc groźny strzał napastnika Korony.Górnik odpowiedział dynamicznymi atakami, w których aktywny był Ousmane Sow. Dwukrotnie zagroził bramce strzeżonej przez Xaviera Dziekońskiego, jednak golkiper Korony za każdym razem wychodził z tych pojedynków zwycięsko, udanie interweniując i nie pozwalając na objęcie prowadzenia przez gospodarzy.
Po intensywnym początku, tempo meczu nieco spadło, choć nadal przeważali goście. W 23. minucie Taofeek Ismaheel oddał groźny strzał, ale Dziekoński po raz kolejny stanął na wysokości zadania, broniąc pewnie swojej bramki. Kilka minut później kibice byli świadkami efektownej akcji duetu Sow i Ismaheel. Ten pierwszy był bliski zdobycia gola, ale jego uderzenie głową zostało w ostatniej chwili wybite sprzed linii bramkowej.
W kolejnych minutach Górnik zdominował wydarzenia na boisku. Dominik Sarapata miał doskonałą okazję, ale jego strzał okazał się zbyt mocny i piłka poszybowała nad poprzeczką. W 40. minucie Ousmane Sow, po podaniu od Matusa Kmeta, znalazł się w dogodnej sytuacji w polu karnym, ale pogubił się z piłką przy nodze, tracąc szansę na zdobycie bramki. Chwilę później doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Sow sfaulował w polu karnym, a po analizie VAR sędzia ukarał go czerwoną kartką, osłabiając tym samym drużynę Górnika przed drugą połową spotkania.
Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia Taofeeka Ismaheela, ale Dziekoński po raz kolejny udowodnił swoje umiejętności. W pierwszych minutach zdecydowaną przewagę miał Górnik. Swoje okazje, choć bezskuteczne, mieli Ambros i Ismaheel. Wraz z upływem czasu tempo meczu wyraźnie spadło. Brakowało klarownych sytuacji podbramkowych z obu stron. W 77. minucie siły na boisku się wyrównały, gdy po analizie VAR czerwoną kartkę otrzymał Wiktor Długosz z Korony Kielce.
Dwie minuty później Korona Kielce wyszła na prowadzenie. Dawid Błanik precyzyjnym strzałem pokonał Majchrowicza, wprawiając w euforię kibiców gości. Górnik Zabrze znalazł się w trudnej sytuacji. Kiedy wydawało się, że losy meczu są już przesądzone, w doliczonym czasie gry Luka Zahović po zamieszaniu w polu karnym gości wykorzystał okazję i umieścił piłkę w siatce.
Wielkie emocje na trybunach Areny Zabrze. Zobaczcie zdjęcia.
Górnik Zabrze - Korona Kielce 1:1 (0:0)
Skład drużyn:
- Górnik Zabrze: Majchrowicz – Szcześniak, Janicki, Janża [c], Josema (85′ Lukoszek), Ambros, Kmet (64′ Olkowski), Sarapata (85′ Zahović), Ismaheel, Podolski (64′ Liseth), Sow
- Trener: Piotr Gierczak
- Korona Kielce: Dziekoński – Długosz, Soteriou, Smolarczyk, Pięczek, Ciszek (63′ Konstantyn), Kamiński (63′ Strzeboński), Nono, Błanik, Shikavka [c] (75′ Bąk), Fornalczyk (81′ Godinho)
- Trener: Jacek Zieliński
Sędzia: Piotr Rzucidło (Warszawa)
Żółte kartki: Ishmaheel, Olkowski - Nono, Soteriou
Czerwone kartki: Sow - Długosz
Widzów: 21 152
