12 grudnia górnicy wyjdą na ulice w Katowicach
W piątek, 12 grudnia, około godziny 10:00, górnicy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej pojawią się przed siedzibą Ministerstwa Energii w Katowicach. Manifestacja, organizowana przez WZZ "Sierpień 80", ma charakter pokojowy, choć jej uczestnicy jasno dają do zrozumienia, że zależy im na konkretnych efektach.
Głównym celem protestu jest zwrócenie uwagi na sytuację w spółce oraz nacisk na wprowadzenie planu naprawczego, który wreszcie będzie uwzględniał dobro pracowników produkcyjnych.
— To musi być plan, który nie uderzy w kieszenie pracowników. To ostatnie miejsce, gdzie można szukać oszczędności — zaznacza w rozmowie z reporterem radia ESKA Karol Granatyr, przewodniczący związku na kopalni Zofiówka.
WZZ "Sierpień 80" sprzeciwia się jednostronnym decyzjom zarządu, w tym znacznemu obniżeniu premii barbórkowej o 70 procent. Jak podkreślają związkowcy, premia barbórkowa nie jest dodatkowym, nieoczekiwanym świadczeniem, lecz odkładanymi co miesiąc środkami pracowników. Tego typu decyzje, według Karola Granatyra, to przykład agresywnej polityki zarządu, która może negatywnie odbić się na morale załogi i spadku wydajności pracy.
Poza obcięciem barbórki, związkowcy obawiają się dalszych ograniczeń w wypłacie deputatów węglowych, 14. pensji czy innych dodatków, które tradycyjnie przysługują górnikom. W odpowiedzi WZZ "Sierpień 80" przygotowuje zbiorowe pozwy wobec pracodawcy, a także prowadzi działania mające na celu odzyskanie nieprawnie zabranych środków.
Plan ratunkowy, a nie cięcia w kieszeniach pracowników
Zdaniem związkowców głównym problemem JSW jest nie tylko finansowa kondycja spółki, ale też przerost administracji i nieefektywne zarządzanie. Jak zaznacza Granatyr, część oszczędności można znaleźć w biurach zarządu, a nie u pracowników produkcyjnych.
Manifestujący oczekują stworzenia spójnego, przemyślanego planu restrukturyzacji, który nie zagrażałby zatrudnieniu ani standardowi życia górników i ich rodzin. Dodatkowo, związkowcy apelują o transparentność działań zarządu i uwzględnienie opinii osób pracujących na kopalniach.
Protest WZZ Sierpień 80 jest także skierowany w stronę nowego podsekretarza stanu w Ministerstwie Energii, Marka Zmarzłego, który wcześniej pracował w strukturach JSW. Zdaniem związkowców, jego doświadczenie w spółce i znajomość realiów kopalń sprawiają, że może on skutecznie przekazać postulaty górników decydentom i pomóc w wypracowaniu rozwiązań.
— On zna specyfikę naszej spółki i problemy, które nagłaśniamy. To człowiek, który może doprowadzić do pozytywnych zmian dla załogi — podkreśla Granatyr w rozmowie z reporterem radia ESKA.
Pobudka górnicza na Nikiszowcu w wykonaniu Orkiestry Wieczorek:
Dalsze kroki – możliwe protesty także w Warszawie
Manifestacja w Katowicach ma obejmować około 200 osób i ma charakter pokojowy. Jednak związkowcy zapowiadają, że jeśli nie zostaną osiągnięte wymierne efekty, akcje protestacyjne mogą zostać przeniesione do Warszawy, gdzie nacisk na decydentów będzie większy.
Karol Granatyr zwraca uwagę, że najważniejsze jest, aby spółka została odpowiednio zrestrukturyzowana i zarządzana przez osoby, które znają jej specyfikę i realia pracy górników. W przeciwnym razie JSW może nadal borykać się z problemami finansowymi i administracyjnymi, co w dłuższej perspektywie zagraża bezpieczeństwu pracowników i wydajności kopalń.