Kolejny szalony rajd ulicami Gliwic miał miejsce w ostatnią sobotę. Zaczęło się od tego, że młoda kobieta podczas cofania uderzyła swoim Peugeotem w stojącego za nią Fiata i odjechała. Poszkodowany kierowca od razu za nią ruszył. Kobieta dobrze o tym wiedząc, jeszcze przyspieszyła.
- Kierowca fiata połączył się z numerem alarmowym - przełączono go na stanowisko zastępcy oficera dyżurnego w Gliwicach. Ten niezwłocznie skierował w teren patrole. Gdy oba pojazdy zjeżdżały już z ulicy Toszeckiej na DK88 w stronę Zabrza, nasz dyżurny powiadomił komisariat autostradowy oraz policjantów zabrzańskich, by przygotowali posiłki do zatrzymania ściganego auta - relacjonuje nadinsp. Marek Słomski, rzecznik gliwickiej policji.
Młoda kobieta nic sobie nie robiła ze ścigających jej samochodów i wjechała jednak na autostradę A1, kierując się na południe. Wtedy do pościgu dołączył kolejny policyjny wóz - tym razem nieoznakowane bmw gliwickiej grupy Speed. Z informacji wynikało, że ścigany peugeot jedzie 160 km/h, wyprzedza wszystkimi pasami i robi to bardzo niebezpiecznie.
W tym czasie patrol z Knurowa blokował już wyjazd z A1, a do pościgu zbliżały się również dwa motocykle gliwickiej drogówki. Gdy kierująca minęła zjazd na Knurów, dołączył jeszcze patrol z tamtejszego komisariatu.
- Tak skoordynowana akcja dyżurnego policji, naszych patroli oraz kierowcy fiata spowodowała w końcu zatrzymanie 22-latki. Kobieta zjechała na MOP Knurów i tam została ujęta. Okazało się, że jest nietrzeźwa - we krwi miała 1,5 promila alkoholu. Zatrzymano jej prawo jazdy - podał nadinsp. Słomski.