Famur zamyka oddział w Zabrzu. Pracę straci ponad 50 osób
Decyzję o wygaszeniu produkcji w zabrzańskim oddziale spółka Famur tłumaczy narastającym kryzysem w branży wydobywczej, potęgowanym przez pandemię koronawirusa. Jak podaje PAP, to już trzeci zakład Grupy, który zostanie zlikwidowany od początku epidemii SARS-CoV-2.
O „dopasowaniu struktur produkcyjnych do zmieniających się potrzeb rynkowych" przedstawiciele Grupy Famur poinformowali w przesłanym PAP komunikacie.
„Trudna sytuacja ekonomiczna krajowych spółek wydobywczych wraz ze znaczącym spadkiem zapotrzebowania ze strony polskiego sektora energetycznego na węgiel wpłynęła w istotny sposób na rewizję planów w zakresie inwestycji i remontów w kopalniach. Porozumienie strony rządowej ze stroną społeczną zawarte we wrześniu 2020 roku, zawierające harmonogram wygaszania kopalń węgla energetycznego w Polsce, pogłębi trwałe zmniejszanie poziomu inwestycji w maszyny i urządzenia górnicze, w tym hydraulikę siłową" - wskazali przedstawiciele Famuru.
ZOBACZ TAKŻE: Pierwszy lokal w woj. śląskim, otwarty mimo zakazu, dostał karę od sanepidu. Kwota grzywny ZWALA Z NÓG
Famur podał, że "część procesów produkcyjnych związanych z tym obszarem zostanie przekazana do Oddziału w Gorlicach, natomiast pozostała w Oddziale w Zabrzu produkcja zostanie wygaszona".
Jak przekonują przedstawiciele Grupy, działania te mają pozwolić dostosować zasoby operacyjne do „bieżącej i oczekiwanej sytuacji rynkowej przy równoczesnym zachowaniu kompetencji produkcyjnych, techniczno-technologicznych oraz know-how produktowego, umożliwiających produkcję hydrauliki siłowej stosownie do zmniejszonej liczby zamówień dostępnych na rynku".
W odpowiedzi na pytania PAP, przedstawiciele Grupy Famur podali, że 54 osoby z oddziału w Zabrzu zostaną objęte zwolnieniami grupowymi i otrzymają gwarantowane prawem odprawy, a 67 pracowników znajdzie zatrudnienie w należącym do Grupy Famur wydziale zamiejscowym oddziału w Gorlicach (który mieści się w Zabrzu). „Proces wygaszania produkcji jest procesem długotrwałym. Zwalniani pracownicy według aktualnych założeń planowo będą odchodzili z końcem kwietnia" - zaznaczyli.