Ruda Śląska: Pijana nastolatka leżała wyziębiona w śniegu. Wszystko działo się w Walentynki
Pijacki wieczór walentynkowy w Rudzie Śląskiej mógł skończyć się tragicznie. Grupa nastolatków w wieku około 14 lat urządziła sobie imprezę na terenie nieużytków w dzielnicy Ruda. Młodzież spożywała alkohol, co doprowadziło do kilku potencjalnie niebezpiecznych sytuacji.
- W niedzielny wieczór kilkanaście minut po osiemnastej, dyżurny rudzkiej komendy otrzymał zgłoszenie, o leżącej w śniegu pijanej nastolatce. Na miejsce natychmiast udał się patrol i karetka pogotowia. Dziewczyna była wyziębiona i kompletnie pijana, nie było z nią kontaktu. Nastolatka została przewieziona do szpitala - informuje asp.szt. Arkadiusz Ciozak, rzecznik KMP w Rudzie Śląskiej.
To jednak nie był koniec pracy policjantów. Po dłuższej chwili dyżurny otrzymał kolejne zgłoszenie. Tym razem o dwóch pijanych 14-latkach, które zostały przyprowadzone do domów. Te również zostały zabrane do szpitali.
Jak ustalili policjanci, w spotkaniu na nieużytkach w rejonie dzielnicy Ruda, brało udział 9 osób - 4 dziewczyny i 5 chłopaków, większość w wieku 14 lat.
- Do działań włączono rudzkich strażaków, policjantów z katowickiego Oddziału Prewencji i mundurowych z Zabrza. Policjanci docierali do kolejnych uczestników, sprawdzając, czy nie potrzebują pomocy. Strażacy i policjanci z Katowic przy użyciu kamer termowizyjnych przeczesywali nieużytki w poszukiwaniu ostatniej dziewczyny. Pijana nastolatka wróciła jednak do domu, tam też została przebadana przez ratowników medycznych. Ona na szczęście mogła pozostać pod opieką rodziców - informuje rzecznik policji.
W sumie działania kilkudziesięciu osób z różnych służb zakończyła się po czterech ciężkich godzinach. Śledczy teraz zajmują się ustaleniem personaliów osoby, która udostępniła lub raczyła nieletnich alkoholem.
To była szalona walentynkowa impreza, która wymknęła się spod kontroli. Mogło się to skończyć tragicznie, ale na szczęście nikomu nic się nie stało.