Grzegorz Tobiszowski kopie w drzwi na tarasie Parlamentu Europejskiego
To wideo jest już internetowym hitem. Jeden z pracowników Parlamentu Europejskiego nagrał filmik, na którym widać Grzegorza Tobiszowskiego. Polityk wyszedł na taras budynku, żeby zapalić papierosa. W pewnym momencie zorientował się, że drzwi wejściowe do saloniku VIP się zatrzasnęły. Zdezorientowany Europoseł, nie wiedząc co zrobić, zaczął... kopać w drzwi. Te jednak stawiały opór. W końcu Tobiszowski dał za wygraną i zaczął szukać innego sposobu na wydostanie się z tarasu.
Zobaczcie to na filmie.
Nagranie w internecie rozpowszechnił były poseł Michał Stasińki, który filmik otrzymał od jednego z pracowników parlamentu.
- Panie europośle Tobiszowski. Czy to Pan ćwiczy proste kopnięcie a la Bruce Lee w PE? Czyżby wyszedł Pan na papierosa i drzwi się zatrzasnęły? Minister, europoseł PIS - to brzmi dumnie! - napisał prześmiewczo na Twitterze Stasiński.
Szybko odpowiedział mu sam europoseł Tobiszowski
- Szkoda że działacz Platformy widząc, że drzwi na tarasie zatrzasnęły się nie pomógł mi, nie poinformował ochrony, a zajął się nagrywaniem i cięciem relacji filmowej. Ciekawe co Pan by zrobił na moim miejscu - na tarasie dachu budynku, bez telefonu, po prostu bez wyjścia? - pytał Grzegorz Tobiszowski.
Zachowanie Grzegorza Tobiszowksiego tłumaczyli też jego współpracownicy. Karol Fedorowicz, asystent europosła, w rozmowie z TVN24 przekonywał, że nagranie jest zmanipulowane, a cała sytuacja trwała w rzeczywistości 20 minut.
Fedorowicz bronił swojego szefa, mówiąc że na zewnątrz było bardzo zimno, a były wiceminister nie miał przy sobie telefonu. Zachowanie Tobiszowskiego wynikało, zdaniem jego asystenta, nie z agresji a z dezorientacji.
Ostatecznie europoseł wydostał się z balkonu przechodząc przez barierki, a następnie przez budynek kotłowni.
Grzegorz Tobiszowski. Polityk ze Śląska
Grzegorz Tobiszowski do Europarlamentu dostał się ze Śląska. Pochodzi z Rudy Śląskiej, a przez ostatnie lata był wiceministrem energii odpowiedzialnym za górnictwo. Idąc do Parlamentu Europejskiego zapowiadał, że będzie walczył o śląskie tradycje, a także interesy mieszkańców Górnego Śląska.
W regionie jest bardzo szanowany. Odegrał niebagatelną rolę w przejęciu przez PiS władzy w samorządzie województwa śląskiego po ostatnich wyborach samorządowych w 2018 roku.