Incydent na trasie S1 w okolicach Żywca. Kawał lodu spadł z naczepy na samochód osobowy
Do bardzo groźnego zdarzenia doszło na początku drugiego tygodnia stycznia na trasie S1 koło Żywca. Na jadący samochód osobowy spadła ogromna bryła lodu, która oderwała się od dachu jadącej przed osobówką ciężarówki.
Całe zajście zostało nagrane kamerką umieszczoną na samochodzie osobowym. Kierowca miał sporo szczęścia, bo lód nie spadł prosto na szybę pojazdu, ale uderzył w zderzak.
Jak podaje portal Bielskiedrogi.pl, autor nagrania próbował zatrzymać kierowcę ciężarówki. Ten jednak nie chciał się zatrzymać.
- Naprawdę się cieszę bo uważam, że wygrałem życie. Tafla lodu, której fragmenty 2 godziny później wyciągnąłem ze zderzaka miała 5 cm grubości i gdyby poleciało mi to na szybę, to byłoby fatalnie... - napisał Tomek, autor nagrania.
Jak podaje portal, sprawa została zgłoszona już na policję. Kierowca ciężarówki może dostać mandat i zostać obciążany kosztami ubezpieczenia.