Dramat w bielskim przedszkolu
Historia 6-letniego chłopca z Bielska-Białej wstrząsnęła lokalną społecznością. Przypomnijmy:
W kwietniu 2024 roku wychowanek jednego z publicznych przedszkoli w mieście poskarżył się mamie, że za przyzwoleniem wychowawczyni był bity przez inne dzieci w grupie. Jego słowa zaniepokoiły rodziców. Po uzyskaniu informacji potwierdzających relację dziecka złożyli zawiadomienie do prokuratury.
Śledczy zebrali materiał dowodowy, który pozwolił na postawienie 66-letniej przedszkolance zarzutu znęcania się nad dzieckiem, pozostającym w przemijającym stosunku zależności i nieporadnym z uwagi na wiek. Czyn ten jest zagrożony karą od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Podczas przesłuchania kobieta nie przyznała się do winy i złożyła wyjaśnienia, które "nie korespondowały z zebranym materiałem dowodowym", jak twierdzi prokuratura. Akt oskarżenia został skierowany do bielskiego sądu rejonowego.

Apel prokuratury
W związku z tą sprawą, prokuratura apeluje o reagowanie na wszelkie sygnały pochodzące od dzieci, które wskazują na prawdopodobieństwo stosowania wobec nich przemocy lub niewłaściwe zachowanie ze strony dorosłych.
Reguła ta ma zastosowania również wobec osób, które na co dzień podejmują się opieki nad dziećmi czy też ponoszą trud ich nauki albowiem od nich wymagamy szczególnych kompetencji i poszanowania zasad etyczno-moralnych – podkreśla Paweł Nikiel, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej.
Ta sprawa jest ważnym przypomnieniem o konieczności ochrony dzieci przed przemocą i reagowania na wszelkie sygnały, które mogą wskazywać na zagrożenie. Dzieci są szczególnie narażone na wykorzystywanie i nadużycia ze strony dorosłych, dlatego tak ważne jest, aby otoczyć je szczególną troską i zapewnić im bezpieczeństwo. Reagowanie na niepokojące sygnały, zgłaszanie podejrzeń o przemoc i wspieranie ofiar to obowiązek każdego z nas.
Cuda Polski 2024: Bielsko-Biała cudem województwa śląskiego. To nasz "Mały Wiedeń"