Dwulatek sam w pociągu w Rydułtowach
W czwartkowy wieczór dyżurny zmiany Posterunku Straży Ochrony Kolei w Rybniku, otrzymał niepokojące zgłoszenie od oficera dyżurnego powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim. Zgłaszający powiadomił, że ze stacji Rydułtowy odjechał pociąg osobowy, w którym pozostało dwuletnie dziecko, a jego matka pozostała na peronie.
Ustalono pociąg, w którym pozostał chłopiec. W działania zaangażowani zostali funkcjonariusze SOK i Policji. Ze względu na ciągłe przemieszczanie się pociągu, nawiązano kontakt z dyżurnymi ruchu PKP Polskich Linii Kolejowych. W porozumieniu telefonicznym z dyżurnymi pociąg został zatrzymany.
- Kierowniczka pociągu po sprawdzeniu składu odnalazła dziecko i zaopiekowała się nim do czasu przybycia rodziców oraz patrolu Policji i SOK - informuje zespół prasowy SOK.
Matka wysiadała z pociągu bez dwuletniego dziecka
Matka dziecka wyjaśniła funkcjonariuszom, że wysiadając z pociągu najpierw wyjęła wózek i nie zdążyła zabrać dziecka. Drzwi się zamknęły, a pociąg odjechał.
Chłopiec cały i zdrowy trafił pod opiekę rodziców. W wyniku zdarzenia pociąg doznał 35-minutowego opóźnienia.