Dożywocie za zabójstwo dwóch bezdomnych na Śląsku. Jednego z nich skatował, bo nie chciał kraść

2025-09-26 14:37

Sąd Apelacyjny w Katowicach utrzymał karę dożywocia dla Ryszarda B. Mężczyzna został skazany za brutalne zabójstwo dwóch bezdomnych mężczyzn w Częstochowie i Lisowie. Powodem wstrząsającej zbrodni były porachunki związane z kradzieżami sklepowymi. Wyrok jest już prawomocny.

Dożywocie za zabójstwo dwóch bezdomnych na Śląsku. Jednego z nich skatował, bo nie chciał kraść

i

Autor: Archiwum/ Materiały prasowe Dożywocie za zabójstwo dwóch bezdomnych na Śląsku. Jednego z nich skatował, bo nie chciał kraść

Nie będzie żadnej taryfy ulgowej dla mordercy dwóch mężczyzn. Sąd Apelacyjny w Katowicach podtrzymał wyrok dożywocia dla 28-letniego Ryszarda B., który w listopadzie 2022 roku dopuścił się dwóch bestialskich zbrodni. Jego ofiarami padli dwaj mężczyźni w kryzysie bezdomności. Na ławie oskarżonych zasiadł również jego znajomy, 23-letni Marcin Sz., który usłyszał wyrok 5 lat pozbawienia wolności.

Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, Tomasz Ozimek, wyrok jest już prawomocny. - 26 września 2025 roku Sąd Apelacyjny w Katowicach uwzględnił apelację prokuratora, a w pozostałej części utrzymał wyrok w mocy - przekazał prokurator.

To koniec długiej batalii sądowej w sprawie, która wstrząsnęła regionem.

Brutalne morderstwa w Częstochowie i Lisowie. Szokujące szczegóły zbrodni

Do pierwszego zabójstwa doszło w nocy z 17 na 18 listopada 2022 roku. Ryszard B. i jego ofiara, 39-letni Marcin Z., znali się. Razem z Marcinem Sz. zamieszkiwali pustostany i wspólnie dokonywali kradzieży. Tego dnia mieli napaść na sklep w Olsztynie koło Częstochowy, jednak Marcin Z. w ostatniej chwili się wycofał. To miało być jego wyrokiem.

W nocy Ryszard B. wpadł do pustostanu przy al. Wolności w Częstochowie, gdzie przebywał Marcin Z. Był wściekły, że ten nie wziął udziału w kradzieży. Zaczęła się kaźń. Najpierw bił go pięściami po głowie, a gdy mężczyzna upadł, kopał go po całym ciele i uderzał w głowę obuchem siekiery. To jednak nie był koniec. - Następnie Ryszard B. nakazał Marcinowi Z. włożenie głowy do nieczynnego pieca kaflowego i bił go po plecach drewnianą belką i metalową rurką. Rano Marcin Z. wyszedł z pustostanu, przewrócił się na trawnik i stracił przytomność. Około południa jego zwłoki zostały znalezione przez przypadkowego świadka - czytamy w aktach sprawy.

Zostawił go na pewną śmierć

Kilka dni wcześniej, 15 listopada, Ryszard B. zamordował 38-letniego Piotra K. Do zbrodni doszło w Lisowie w powiecie lublinieckim. Sprawca, jego ofiara oraz Marcin Sz. wracali pociągiem z Lublińca. Gdy okazało się, że nie mają biletów, wysiedli w Lisowie. Tam, w ustronnym miejscu, pili alkohol.

W pewnym momencie B. zażądał od Piotra K. pieniędzy za towary, które wcześniej razem ukradli. Gdy ten odmówił, Ryszard B. rzucił go na ziemię, a następnie bił i kopał po głowie. W pobiciu brał udział również Marcin Sz. Oprawca nie miał litości. Rozebrał Piotra K., zostawiając go nieprzytomnego na polu jedynie w bieliźnie. Jak ustalili biegli, przyczyną śmierci były obrażenia głowy, ale do zgonu przyczyniło się także potworne wychłodzenie organizmu.

Zarówno Ryszard B., jak i Marcin Sz. byli w przeszłości wielokrotnie karani za inne przestępstwa. Teraz sprawca podwójnego morderstwa resztę życia spędzi za kratami.

Śląsk Radio ESKA Google News