Chłop przyszedł, odgrodził działkę miejską i uznał ją za swoją. Takie rzeczy tylko w Piekarach Śląskich

2025-10-16 13:15

Na miejskiej działce przy ul. Kędzierzyńskiej w Piekarach Śląskich doszło do skandalicznej samowoli. Ktoś bezprawnie postawił ogrodzenie, umieścił tabliczkę z napisem „teren prywatny” i wykopał spory dół w ziemi. Urzędnicy podejrzewają, że to przygotowania pod nielegalne wysypisko. Miasto zapowiada zdecydowane działania i zawiadamia policję.

Piekarska działka

i

Autor: Krzysztof Turzański FB/ Facebook

Bezczelność na terenie miasta. Ktoś ogrodził gminny teren przy ul. Kędzierzyńskiej

 Na terenie Piekar Śląskich doszło do nielegalnych działań, które wzbudziły oburzenie władz miejskich. Jak informuje Krzysztof Turzański, zastępca prezydenta Piekar Śląskich ktoś odgrodził teren miejski płotem przenośnym.

Bezczelność na terenie miasta! Ktoś ogrodził miejski teren przy wjeździe od ul. Kędzierzyńskiej i oznaczył go jako 'teren prywatny'. Do tego wykopana dziura w ziemi – wiadomo, do czego to prowadzi. Jak znam życie, za chwilę pojawią się tam nielegalne odpady - wyjaśnia w poście opublikowanym w mediach społecznościowych.

Zastępca prezydenta podkreśla, że gdy tylko na miejsce weszli pracownicy miejskich wydziałów – Wydziału Ochrony Środowiska, Wydziału Gospodarki Przestrzennej oraz Straży Miejskiej – podjechał mężczyzna, wykonał telefon i odjechał.

Straż Miejska ustaliła, że to, co dzieje się na naszym terenie, to przestępstwo. Zgłaszamy sprawę na policję, składamy formalne zawiadomienie i powiadomimy specjalną grupę policyjną, która wcześniej działała przy ul. Konarskiego. To jest chore, żeby każdy wchodził na grunt miasta, grodził go jak swoje i robił, co mu się żywnie podoba - dodaje.

W tym miejscu warto podkreślić, że miasto dostęp do działki odzyskało, aczkolwiek została ona zdewastowana.

Rzecznik piekarskiego magistratu: "Planujemy złożyć oficjalne zawiadomienie"

Rzecznik prasowy Urzędu Miasta Piekary Śląskie dodaje, że teren przy granicy z Bytomiem, w rejonie ul. Kędzierzyńskiej, jest szczególnie wrażliwy – znajdują się tam dwa większe jeziora oraz mniejsze jeziorko, tzw. „Źródełko”.

- Z końcem lipca nasi pracownicy kontrolowali teren, wówczas był on nienaruszony. 20 września pracownicy UM Bytom zauważyli, że na działkach po stronie Piekar prowadzone są jakieś prace, zostało to nam zgłoszone. Stwierdziliśmy wykop o wielkości około 50 na 80 metrów i zagrodzenie gminnych działek. Na miejsce wezwano Straż Miejską, Policję oraz pracowników urzędu. Dziś - 16 października 2025 roku planujemy złożyć oficjalne zawiadomienie do Policji oraz Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej, liczymy że policyjna specgrupa działająca w sprawie zakopania odpadów przy ul. Konarskiego zbada również tę sprawę - tłumaczy Wojciech Maćkowski.

Jak dodaje rzecznik, jeden z właścicieli okolicznych działek tłumaczył się, iż myślał, że teren ten jest jego działką, a nie własnością gminną.

Władze miejskie podkreślają, że pierwsze zgłoszenie dotyczące nielegalnych prac wpłynęło już w sobotę, jednak mimo obecności policji sytuacja nie została wyjaśniona. Obecne działania mają na celu zapobiegnięcie powtórzeniu się przypadków, takich jak na ul. Konarskiego, gdzie po latach odkryto nielegalne składowiska odpadów mimo wcześniejszych zawiadomień i pełnej dokumentacji.

- Członkowie grupy przez kilka lat zakopywali odpady na terenie Piekar Śląskich, gdzie na działkach należących do prywatnych podmiotów powstało gigantyczne nielegalne składowisko. Szacuje się, że zdeponowano tam łącznie nawet kilkaset tysięcy ton odpadów - podawała pod koniec sierpnia 2025 roku śląska policja.

Informację o interwencji na terenie gminnej działki przy granicy z Bytomiem potwierdza rzecznik piekarskiej komendy policji.

- W środę, 15 października po godzinie 11 policja otrzymała informacje ws. nielegalnego wykopu na jedne z działek. Policjanci ustalili,  że pomiędzy firmą której przedstawiciele jak oświadczyli wykonywali rekultywację a obecnymi na miejscu pracownikami urzędu miasta Piekary Śląskie doszło do nieporozumień dotyczących zgody na użytkowanie terenu. Policjanci rozpytywali strony i prowadzą czynności mające wyjaśnić zaistniałą sytuację dlatego na miejscu m.in. przeprowadzono oględziny. W przeszłości policja prowadziła postępowania dotyczące nielegalnego składowania odpadów, za które grozi kara do 10 lat więzienia - mówi dla "ESKI" asp. Łukasz Czepkowski.

Zobaczcie zdjęcia gminnej działki, na której osoba postronna rozpoczęto prace.

Śląsk Radio ESKA Google News