Pożar przy ulicy Kotuchy. To podpalenie
Do zdarzenia doszło w sobotę, 4 października 2025 roku o godzinie 23:17 w pięciokondygnacyjnym budynku mieszkalnym przy ul. Kotuchny w Piekarach Śląskich. Ogień pojawił się w piwnicy remontowanego obiektu. O zadymieniu służby poinformował mieszkaniec budynku.
Zanim na miejsce dotarły służby ratunkowe, z budynku samodzielnie ewakuowało się 25 osób. W pożarze ucierpiała jedna osoba, która wymagała pomocy medycznej. Akcja gaśnicza zakończyła się o godzinie 2:24 w niedzielę, 5 października.
Skala strat jest duża. Pożar doprowadził do poważnych uszkodzeń infrastruktury budynku. Mieszkańcy nie mogą korzystać z toalet, nie działa centralne ogrzewanie, a także wystąpiły problemy z dostępem do Internetu. Policja zaplombowała piwnicę, w której "powstało" ognisko pożaru.
Na swoim profilu w mediach społecznościowych wiceprezydent Piekar Śląskich Krzysztof Turzański nie krył oburzenia i bezsilności wobec całej sytuacji. Zdarzenie szeroko skomentował wymownym wpisem.
Jakiś skończony kretyn wywołał pożar w piwnicy remontowanego budynku. Straty niestety są duże. (…) Nieważne ile zrobimy, ile wydamy pieniędzy, żeby poprawić naszą wspólną przestrzeń – zawsze znajdzie się ktoś, kto jest gotów to zniszczyć. Zero tolerancji dla takich bandytów. Dla takich ludzi nie ma miejsca w naszym mieście - skomentował wiceprezydent w mediach społecznościowych.
Policja prowadzi postępowanie w sprawie ustalenia sprawcy podpalenia. Władze miasta apelują o czujność i współpracę mieszkańców, którzy mogli być świadkami zdarzenia lub posiadają informacje mogące pomóc w śledztwie.
Zobaczcie zdjęcia po przeprowadzonej akcji gaśniczej w galerii poniżej.
