Wieczorny koszmar w bytomskiej taksówce
Do zdarzenia doszło w jeden z ostatnich wieczorów w dzielnicy Miechowice w Bytomiu. 51-letni mężczyzna zdecydował się skorzystać z usługi taksówkarskiej. Zamówił przejazd z centrum miasta do Miechowic. Wydawałoby się, że to typowa sytuacja, którą codziennie przechodzi setki osób. Jednak tego wieczora los przygotował dla kierowcy taksówki niespodziankę, którą na pewno zapamięta na długo
Po dotarciu na miejsce, 51-letni pasażer nagle zmienił swoje intencje. W zuchwałym ataku, złapał taksówkarza za szyję i próbował zdobyć jego saszetkę, którą miał przewieszoną przez ramię. To właśnie w tym momencie, życie kierowcy taksówki stało na wadze. Jednak mężczyzna wykazał się niezwykłą odwagą i stanowczością.
Taksówkarz z Bytomia wyszedł obronną ręką
49-letni taksówkarz, choć znalazł się w szokującej sytuacji, nie poddał się. Dzięki szybkiej reakcji i stanowczości, udało mu się uwolnić z uścisku agresora i wydostać się z samochodu. Mimo to, napastnik nie zamierzał się poddać. Wybiegł za kierowcą i próbował go szarpać. Jednak kierowca nie dał mu za wygraną.
Oprócz ataku, agresor nie zapłacił za kurs. Widząc, że nie uda mu się okraść taksówkarza, 51-latek uciekł w głąb osiedla.
Bytom. Szybka reakcja policji i zatrzymanie sprawcy
Kierowca taksówki natychmiast zgłosił całe zajście policji. Działania kryminalnych z bytomskiej komendy doprowadziły do szybkiego ustalenia tożsamości sprawcy. Okazało się, że 51-latek ma bogatą przeszłość kryminalną.
Kryminalni z bytomskiej komendy zatrzymali napastnika. Po przesłuchaniu mężczyzna został doprowadzony do sądu, który podjął decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu. Teraz 51-latkowi grozi kara do 12 lat więzienia za próbę rozboju.