Pasażerki komunikacji miejskiej w Bytomiu sterroryzowane
Na terenie Bytomia dochodziło do zuchwałych kradzieży łańcuszków i to prosto z szyi napadanych kobiet. Sprawca - mroczny pasażer, był przez pewien czas nieuchwytny. Jego sposób działania wydawał się prosty i zarazem skuteczny. Oto bowiem mężczyzna podróżował komunikacją miejską, gdzie wypatrywał swoich ofiar. Jeśli któraś kobieta przyciągała na dłużej jego wzrok - a dokładniej, złota ozdoba na szyi, wyczekiwał do momentu, aż autobus nie będzie zatrzymywał się na jakimś przystanku. Wtedy podchodził do ofiary, zrywał cenny łup i wychodził z pojazdu.
W ubiegły wtorek udało mu się uczynić to dwa razy. Kolejnego dnia również postanowił zabrać się za zabieranie złota błyszczącego na szyjach pasażerek komunikacji miejskiej. Tym razem jednak nie był tak skuteczny, jak zazwyczaj. Zerwana z szyi biżuteria w trakcie ucieczki wypadła mu z rąk.
Bytomscy policjanci po tej kradzieży dość szybko wpadli na jego ślad, zapukali do jego drzwi i zatrzymali go. Kradzieże łańcuszków, jak się potem okazało, to był tylko wierzchołek jego przestępczej góry lodowej. W przeszłości 36-latek dokonywał podobnych przestępstw. Do tego był poszukiwany do odbycia kary 1 roku i 6 miesięcy więzienia. Za łańcuszkowy proceder mrocznemu pasażerowi komunikacji miejskiej w Bytomiu grozi do ośmiu lat więzienia. Ze względu na recydywę wyrok będzie większy.
To są dzielnice strachu
Zobacz, gdzie jest najwięcej przestępstw
Listen on Spreaker.