Dzwony zamilkły "Na życzenie" dwóch mieszkańców
Parafia Bożego Ciała w Bytomiu-Miechowicach od poniedziałku, 15 lipca, otrzymała nakaz zmniejszenia emisji hałasu bijących dzwonów. Tak przynajmniej twierdzi. Decyzję o dopuszczalnym poziomie hałasu emitowanego z terenu Parafii Rzymskokatolickiej pw. Bożego Ciała w Bytomiu miał wydać Prezydent Miasta Gliwice po prośbie gminy do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Katowicach o wyłączenie organu – gminy Bytom ze sprawy.
Pomiary emisji hałasu zostały przeprowadzone we wrześniu 2023 r. W jednym z dwóch punktów poziom hałasu został przekroczony o 8,6 dB.
Ze względu na wydaną w stosunku do parafii decyzję administracyjną od jutra tj. 15.07 nie możemy korzystać z kościelnych dzwonów - brzmi komunikach na ich stronie internetowej.
Choć parafia przekazała, że otrzymała zakaz korzystania z kościelnych dzwonów, to decyzja wydana przez prezydenta Gliwic była zupełnie inna.
- Wydana przez Prezydenta Miasta Gliwice decyzja ustalająca dopuszczalne poziomy hałasu, nie zakazuje używania kościelnych dzwonów, jedynie zobowiązuje do dostosowania poziomów hałasu do konkretnych parametrów. Skrócenie czasu pracy, zmniejszenie częstotliwości bicia dzwonów w ciągu dnia lub przyciszenie dzwonów, powinno przyczynić się do dotrzymania nakazu nałożonego przedmiotową decyzją - informuje Urząd Miejski w Bytomiu.
Do wydania takiej decyzji i wszczęcia całej procedury dotyczącej wyciszenia dzwonów kościoła parafii Bożego Ciała przyczyniło się dwóch mieszkańców. Złożyli skargę twierdząc, że dzwony są za głośne. Sprawa została rozpatrzona z korzyścią dla mieszkańców skarżących się na dzwony. W ten sposób cztery miechowickie dzwony: Serce Jezusa, Święty Jan, Święta Maryja i Święty Michał przestały bić, jednak to już była indywidualna decyzja samej parafii. Dzwony w tym kościele biją od 1917 roku. Parafia posiadała wtedy trzy dzwony, które w czasie II wojny światowej zostały skonfiskowane na cele wojenne. Następnie zamontowano na wieży cztery wspomniane dzwony, które biją w Miechowicach od 1957 roku.
Dzwony kościelnie nie biją. Część mieszkańców się cieszy
Sprawa wyciszenia dzwonów kościoła parafii Bożego Ciała w Bytomiu-Miechowicach podzieliła społeczeństwo. Jedni się cieszą i kibicują, aby w kolejnych kościołach również je wyciszono, inni ubolewają nad tym, że niszczy się pewien element kultury i tradycji. Nie szczędzono też słów krytyki wobec dwóch mieszkańców, za sprawą których dzwony przestały bić.
- Bo są dzwony, ale są też i dzbany - napisał Jacek.
- To są dzwony w kościele i od zawsze dzwon dawał sygnał na uroczystości, mszę czy też jak się coś wydarzyło. Dzwony biją za ledwie chwilę a nie cały dzień. Przykre jest to jak bardzo ludzie chcą wyciszyć kościół - oburza się Magdalena.
Są też głosy popierające wyciszenie dzwonów.
- Wg mnie dobry krok, te dzwony bardzo przeszkadzał - pisze mieszkanka dzielnicy.
- Popieram jak najbardziej. Mieszkając w mieście dostatecznie dużo mamy otaczającego nas hałasu. O ile hałasu wynikającego np. z ruchu drogowego nie jesteśmy w stanie wyeliminować, tak napieprzanie dzwonami już tak - dodaje Natlia.
Kościoły z problemami. Komu przeszkadza bijący dzwon?
Z podobnym problemem na początku tego roku borykał się Kościół Mariacki znajdujący się przy bytomskim rynku. Tam również mieszkaniec poskarżył się na zbyt głośno bijące dzwony, w efekcie czego parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Bytomiu musiała dzwony wyciszyć. Podobny przypadek był też w Gliwicach. Parafia Matki Bożej Częstochowskiej w gliwickiej dzielnicy Trynek została zmuszona do wyłączenia dzwonów i kurantów pod groźbą kary finansowej.
Listen on Spreaker.
