- W Miasteczku Śląskim na osiedlu zlikwidowaliśmy 5 przejść dla pieszych w odpowiedzi na bzdurne przepisy dające pieszym pierwszeństwo przed pojazdami. Jednocześnie zwiększyliśmy liczbę miejsc parkingowych - poinformował na swoim facebooku Michał Skrzydło, burmistrz Miasteczka Śląskiego. Pod jego postem rozgorzała dyskusja.
- "Bzdurne" przepisy wpłynęły na zmniejszenie liczby ofiar śmiertelnych wypadków na przejściach dla pieszych o 30 proc., liczby samych wypadków i poszkodowanych o 20 proc. Więcej faktów, mniej bzdurnych opinii. Statystyka: Komenda Główna Policji - komentuje jeden z internautów, punktując poglądy burmistrza.
Byli jednak tacy, którzy chwalili działania burmistrza. "Wreszcie porządek na osiedlu", "Jestem mile zaskoczony, że mamy takich burmistrzów. Jestem Pana fanem" - brzmią komentarze.
Sam burmistrz mimo krytyki broni swoich racji i przekonuje, że uwarunkowania na tym konkretnym osiedlu w Miasteczku Śląskim pozwalają na likwidację "niepotrzebnych" przejść dla pieszych. Bardziej jego zdaniem przydadzą się dodatkowe miejsca parkingowe. Podtrzymuje też opinię, że piesi nie powinni mieć pierwszeństwa na pasach przed samochodami. A takie prawo obowiązuje w Polsce od 1 czerwca.