Jeszcze 15 lat temu bawiliśmy się w Bravo i Piramidzie. Co to były za imprezy
Początek pierwszej dekady XXI wieku to czas coweekendowej balangi w klubach takich jak Bravo czy Piramida. To były szalony czas, pierwsze przyjaźnie, miłości i przede wszystkim dużo dobrej zabawy. Wracając myślami do tamtych czasów, oczami wyobraźni widzimy czapeczki z daszkiem, dresy z lampasami, za bardzo wyżelowane głowy i tandetne białe podkoszulki widoczne pod ultrafioletowym światłem panującym w klubie. Taka była wówczas moda. Trochę się zmieniło, ale rzewne wspomnienia pozostały. Dzisiejsi 30 i 40 latkowie doskonale pamiętają złoty czas muzyki techno i przeżywających oblężenie klubów takich jak Piramida i Bravo, które niestety od jakiegoś czasu są już zamknięte. Można sobie jednak przypomnieć złote czasy młodości, przeglądając zdjęcia z ostatnich imprez w tych kultowych klubach.
Szalone imprezy w leśnym zameczku
Niewielki leśny zameczek na granicy Gliwic i Zabrza od początku swojej historii służył wyrafinowanej rozrywce. Jeszcze pod koniec XX wieku mieściła się tam elitarna restauracja, w której odbywały się różnego rodzaju bale czy dancingi. Dokładnie w 1996 roku otwarto tam klub Bravo, w którym przez 10 lat w każdy weekend bawiła się młodzież, i nie tylko, z województwa śląskiego. Były tam imprezy techno, ale też sławne rockoteki.
Charakterystycznym elementem klubu Bravo był metalowy stelaż dla laserów przywieszony pod sufitem, co w ostateczności przesądziło o zamknięciu klubu, bowiem w 2006 roku fatalny stan dachu nie pozwalał już na organizowanie tam imprez.
Po zamknięciu Bravo zameczek myśliwski popadł w ruinę. Byli tam eksploratorzy z Katowic, którzy zrobili kilka zdjęć. Zobaczcie jak teraz to wygląda.
Piramida, czyli kultowe imprezy na Górze Redena
Historia klubu Piramida w Chorzowie jest bardzo podobna do historii kultowego Bravo. Imprezowicze w Piramidzie bawili od 1998 roku. Legendarny klub został otwarty w starym budynku po dawnym hotelu i restauracji. W tym budynku również niegdyś odbywały się wytworne bale i potańcówki, a na przełomie XX i XXI wieku był tu jeden z najpopularniejszych klubów muzycznych na Śląsku. Ostatecznie zły stan techniczny budynku przesądził o końcu Piramidy.