Atak na 16-latkę na przystanku. Sprawą zajmuje się policja
Mysłowiccy policjanci wyjaśniają okoliczności ataku na 16-letnią dziewczynę, do którego doszło w sobotę, 25 października, na ulicy Kosztowskiej. O zdarzeniu poinformowała w mediach społecznościowych matka poszkodowanej, aby ostrzec innych mieszkańców.
Z relacji matki 16-latki wynika, że dziewczyna w godzinach popołudniowych wysiadła z autobusu na ulicy Kosztowskiej i czekała na kolejny, aby wrócić do domu. Wtedy podszedł do niej nieznany mężczyzna i bez powodu uderzył ją pięścią w twarz.
Wysiadła na przystanku. Podszedł do niej facet i pięścią przywalił jej w nos. To się wydarzyło dwie godziny temu. Nikt normalny nie podchodzi do 16-letniej dziewczynki i bez powodu nie atakuje! Stała tylko na przystanku. A ten wziął zamach i uderzył ją pięścią w twarz. Był tam świadek, który pomógł córce – relacjonuje zdenerwowana matka.
Dziewczyna uciekła do Żabki. "Ucierpieć może psychika"
Zszokowana 16-latka uciekła do pobliskiego sklepu Żabka, skąd personel wezwał policję i powiadomił mamę dziewczyny. Na miejsce przybyli również ratownicy medyczni. Na szczęście dziewczyna nie doznała poważnych obrażeń fizycznych, jednak, jak podkreśla jej mama, ucierpieć może jej psychika.
Obecnie mysłowiccy policjanci prowadzą intensywne czynności mające na celu ustalenie tożsamości i zatrzymanie sprawcy tego brutalnego ataku. Sprawą zajmują się funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Mysłowicach.