11 obcokrajowców zatrzymanych w Tychach. To efekt akcji straży granicznej

2025-09-26 7:30

Funkcjonariusze Straży Granicznej z Bielska-Białej przeprowadzili kontrolę w Tychach, która zakończyła się zatrzymaniem 11 obcokrajowców. Obywatele Indii i Nepalu pracowali nielegalnie w jednej z firm w Bieruniu, a ich pobyt w Polsce okazał się niezgodny z przepisami.

Kolejna skuteczna interwencja funkcjonariuszy na Śląsku. Tym razem działania prowadzone były przez mundurowych z Placówki Straży Granicznej w Bielsku-Białej, którzy wzięli pod lupę legalność pobytu cudzoziemców na terenie Polski. Kontrola przeprowadzona w Tychach zakończyła się zatrzymaniem aż 11 osób – pięciu obywateli Indii oraz sześciu obywateli Nepalu. Jak się okazało, mieli oni sporo na sumieniu.

Sprawa wyszła na jaw podczas rutynowych czynności, kiedy funkcjonariusze postanowili sprawdzić dokumenty grupy obcokrajowców. Szybko okazało się, że coś jest nie tak.

Nielegalna praca i nieważne dokumenty. Jak wpadli obcokrajowcy?

Jak informuje Zespół Prasowy Komendanta Śląskiego Oddziału Straży Granicznej, zatrzymani cudzoziemcy okazali do kontroli swoje paszporty, jednak ich dokumenty pobytowe budziły poważne wątpliwości. Większość z nich legitymowała się nieważnymi już chorwackimi kartami pobytu, a jedna osoba posiadała nieważną kartę maltańską. To był jednak dopiero początek problemów.

W trakcie dalszych czynności funkcjonariusze ustalili, że prawdziwy cel pobytu cudzoziemców w Polsce był zupełnie inny, niż deklarowali. Wszyscy podjęli nielegalną pracę w jednym z podmiotów gospodarczych na terenie pobliskiego Bierunia. Oznacza to, że złamali przepisy, przebywając w naszym kraju w celu innym niż ten, na który uzyskali zgodę.

Co grozi zatrzymanym? Część z nich musi opuścić Polskę

Konsekwencje dla zatrzymanych są bardzo poważne. Jak czytamy w oficjalnym komunikacie, procedury administracyjne już ruszyły. Jeden obywatel Indii oraz dwóch obywateli Nepalu otrzymali już decyzje zobowiązujące ich do powrotu. Mają na to 15 dni od momentu otrzymania dokumentu.

To jednak nie wszystko. Nałożono na nich również zakaz ponownego wjazdu na terytorium państw strefy Schengen, który będzie obowiązywał od 6 miesięcy do nawet 1 roku. Pozostałych ośmiu cudzoziemców pozostaje w dyspozycji funkcjonariuszy Straży Granicznej. Wobec nich również prowadzone są czynności, które mają na celu wydanie analogicznych decyzji o deportacji.

Śląsk Radio ESKA Google News