Kopalnia Zofiówka należy do JSW

i

Autor: Dawid Lach/JSW

Wiadomości

Związkowcy JSW alarmują o skandalicznych praktykach w kopalni Zofiówka. Jest reakcja zarządu

2025-03-26 12:15

W Jastrzębskiej Spółce Węglowej zawrzało. Związkowcy alarmują o skandalicznych praktykach stosowanych w kopalni Zofiówka. Jeden z dyrektorów ma przymuszać górników do podpisywania zgody na przeniesienie do innych kopalń, grożąc zwolnieniem. Sprawę bada JSW, a związkowcy zapowiadają publikację nagrania z rozmowy.

JSW pod lupą związkowców. Dyrektor Zofiówki stosuje niedopuszczalne metody?

Związkowcy z Sierpnia 80 biją na alarm. Ich zdaniem, w Jastrzębskiej Spółce Węglowej dochodzi do niedopuszczalnych praktyk, które urągają godności pracownika. W opublikowanym piśmie zwracają uwagę na zachowanie jednego z dyrektorów kopalni Zofiówka, odpowiedzialnego za kwestie pracownicze.

Jak twierdzą związkowcy, dyrektor ten ma zapraszać górników na rozmowy, podczas których przymusza ich do złożenia podpisu pod dokumentem przeniesienia do pracy w innych kopalniach.

Dyrektor wywiera na pracowników presję, stosując szantaż emocjonalny oraz groźby utraty zatrudnienia, w celu wymuszenia podpisywania rzekomo dobrowolnej zgody na przeniesienie do innych kopalń - piszą w piśmie związkowcy "Sierpnia 80".

Według nich, w miejsce przeniesionych pracowników mają być przyjmowani górnicy pracujący dotąd w ruchu Bzie, będącym częścią kopalni Borynia-Zofiówka-Bzie.

Konfiskata telefonów i groźby zwolnienia? Tak mają wyglądać rozmowy z dyrektorem

Z informacji związkowców wynika, że w trakcie rozmów z dyrektorem, pracownicy, z którymi ten na rozmowy umawia się w ich czasie wolnym od pracy, pozbawiani są telefonów. Podczas spotkania padać mają też słowa przymuszające górników do odejścia z pracy w KWK Zofiówka do innej kopalni.

Jeżeli dzisiaj tego nie podpiszesz, oferta już się nie powtórzy i i zostanie rozwiązana umowa o pracę - przytaczają cytat z rozmowy pracownika z dyrektorem, przedstawiciele Sierpnia 80.

Według nich, górnicy ze spotkań mają wychodzić roztrzęsieni i przerażeni.

Przenoszenie ratowników zagrożeniem dla bezpieczeństwa w kopalni?

Dodatkowo, zdaniem związkowców WZZ Sierpień 80, przenoszenie górników z kopalni Zofiówka ma dotyczyć też ratowników górniczych. A to w ich ocenie stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa w kopalni, gdyż rozbijane mają być drużyny ratownicze.

Decyzje dyrektora polegające na przenoszeniu doświadczonych ratowników do innych ruchów są jawnym lekceważeniem zagrożeń występujących w górnictwie, świadczą o całkowitym braku zrozumienia specyfiki górnictwa, a przede wszystkim zaprzeczają publicznym zapewnieniom zarządu JSW, że bezpieczeństwo pracowników jest dla spółki najwyższym priorytetem - zauważają przedstawiciele Sierpnia 80 w KWK Borynia-Zofiówka-Bzie.

Pismo, które pojawiło się w mediach społecznościowych i pod którym oprócz szefa Sierpień 80 podpisali się także przedstawiciele kilku innych związków zawodowych, zostało skierowane do władz Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

I mamy już pierwsze reakcje JSW na niepokojące doniesienia.

JSW traktuje poważnie wszelkie sygnały o nadużyciach składane w dowolnej formie, obojętnie czy anonimowe, czy też podpisane. Są poddawane analizie zgodnie ze stanem faktycznym. Sprawa zostanie potraktowana z pełną uwagą i zgodnie z przyjętymi zasadami - informuje Wojciech Sury, rzecznik prasowy Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

Śląsk Radio ESKA Google News

Związkowcy grożą publikacją nagrania

Związkowcy domagają się działań, które ukrócą zachowania dyrektora z Zofiówki. W przeciwnym razie opublikowane ma zostać nagranie z jednej z takich rozmów, które jednemu z pracowników udało się zarejestrować.

Są zdesperowani i apelują do zarządu JSW o pilne zatrzymanie praktyk dyrektora kopalni Zofiówka.

Dyrektor dopuszcza się skandalicznych praktyk, które urągają godności pracownika i naruszają wszelkie standardy etyczne! Uporczywe nękanie telefoniczne w soboty, przymusowe spotkania po nocnych zmianach, konfiskata telefonów komórkowych – to tylko wierzchołek góry lodowej! Dyrektor stosuje szantaż emocjonalny i groźby zwolnienia, zmuszając pracowników do podpisywania „dobrowolnych” zgód na przeniesienie do innych kopalń! Jego metody budzą przerażenie i słusznie są porównywane do białoruskich standardów! Pracownicy są zastraszani, a ich stan emocjonalny jest dramatyczny. Wielu z nich to wieloletni pracownicy, samotni rodzice i opiekunowie nieletnich dzieci. Czy tak traktuje się ludzi, którzy poświęcili swoje życie tej firmie? - piszą związkowcy.

QUIZ. Górniczy slang pod ziemią! Czy dogadałbyś się na kopalni? To nie będzie proste
Pytanie 1 z 10
Gdy górnik mówi, że jego ulubionym miejscem jest "gruba", oznacza to, że...