Do brutalnego pobicia 56-letniego mężczyzny doszło we wtorek, 28 lipca około godziny 19.00 przed sklepem w Kaletach. Policjanci, którzy pojawili się na miejscu że pokrzywdzony w żaden sposób nie prowokował agresorów, a trzech mężczyzn pobiło go tylko dlatego, aby zabrać mu szalik i smycz z logo klubu sportowego, które potraktowali jako „trofeum”. Gdy 56-latek nie chciał oddać swojej własności, został zaatakowany przez jednego z napastników. Mając jednak problem z odebraniem rzeczy, pomogli mu jego koledzy, którzy czekali w samochodzie z włączonym silnikiem. Agresorzy nie zwracali uwagi, że biją mężczyznę na parkingu przed sklepem, do którego wchodzą klienci. Gdy udało im się zerwać szalik, wskoczyli do samochodu i odjechali z piskiem opon.
- Policjanci wykonali szereg czynności, aby jak najszybciej zatrzymać sprawców. Numery rejestracyjne wskazywały, że poszukiwani nie są mieszkańcami powiatu tarnogórskiego i mogli tylko przyjechać do kogoś w odwiedziny. Policjanci przejrzeli monitoring i zauważyli gdzie poszukiwany samochód po zdarzeniu odjechał. O 22.00 mundurowi wiedzieli już dokładnie, na jakiej posesji jest zapakowany samochód przestępców - informują tarnogórscy policjanci.
Po wejściu na teren posesji stróże prawa zatrzymali trzech mężczyzn. W samochodzie znaleźli skradziony szalik i smycz. Najmłodszy ze sprawców ma 21, a najstarszy 24 lata. Cała trójka mieszka w tej samej miejscowości w powiecie bieruńsko-lędzińskim. Sprawcy odpowiedzą za rozbój o charakterze chuligańskim, za który grozi kara do 12 lat więzienia. Prokurator zastosował wobec nich, poręczenie majątkowe oraz zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego.