Serce się kraje, gdy człowiek uświadomi sobie, że są w Polsce ludzie, którzy nie mają na podstawowe rzeczy - jedzenie, ubranie, leki, rachunki. Do tej grupy osób należy pani Stefania. Kobieta przez kilka dni przychodziła pod Galerię Katowicką, żeby prosić o pieniądze. - Jestem niewidoma, proszę o pomoc - głosił napis, znajdujący się na kartce umieszczonej w plastikowym pudełku. Kobieta widzi tylko na jedno oko, a jej pole widzenia ogranicza się do 5%. O sprawie dowiedział się Łukasz Litewka. Radny z Sosnowca jest znany z akcji pomocowych. Postanowił zainterweniować także w temacie seniorki z centrum Katowic.
Łukasz Litewka pomógł pani Stefanii. Zebrano sporą kwotę
Litewka najpierw zorganizował zrzutkę. W pół godziny zebrał ponad 15 tysięcy złotych! Radny zapowiedział, że przekaże seniorce 300 złotych na leki i spotka się z nią następnego dnia. Łukasz Litewka podszedł do pani Stefanii, porozmawiał z nią, sprawdził, dlaczego starsza kobieta znalazła się po ścianą.
- Pytałem o rodzinę, mieszkanie, wzrok i leki. Odprowadziliśmy Panią Stefanię w bezpieczne miejsce, przekazałem jej 500 zł i poprosiłem by zostawiła tą ulicę i natychmiast kupiła sobie leki - napisał Litewka. - Czemu taka kwota? To trochę test, pieniądze są bezpieczne, chcę upewnić się, że Pani Stefania wykupi za nie leki. Następnie będę dawkował kwoty, systematycznie i sumiennie. Spróbuję opłacić Pani Stefanii leki z „nadwyżką”, uregulować rachunki i także zapłacić za prąd z tzw. górką. Jeśli ktoś myślał, że pojawię się dziś z kopertą wypchaną pieniędzmi i publicznie wręczę ją staruszce to znaczy, że mnie nie zna. Post widziały tysiące osób, to spora odpowiedzialność by nie narobić tej Pani problemu. Taka starsza osoba jest bardzo łatwym celem dla potencjalnych złodziei - dodał radny z Sosnowca.
Litewka nie poprzestał tylko na tym. Skontaktowała się z nim córka pani Stefanii. Opisuje, że nie chce przytaczać szczegółów historii seniorki, ale jest ona bardzo smutna. - W przyszłym tygodniu jestem umówiony z rodziną Pani Stefanii, chcę być pewny wszystkiego i wnieść realną pomoc w życie tej kobiety. Pomagać trzeba umieć i warto robić to z głową - dodał na koniec sosnowiecki radny.