Do niecodziennego zdarzenia doszło na śląskim odcinku autostrady A4, gdzie policjanci z komisariatu autostradowego w Gliwicach patrolowali trasę. Ich uwagę przykuł samochód marki Mercedes, który w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie prędkości do 100 km/h, jechał z prędkością aż 149 km/h. Funkcjonariusze natychmiast podjęli interwencję. W trakcie zatrzymywania zauważyli, że za kierownicą pojazdu siedzi mężczyzna. Dali mu sygnał, aby podążył za radiowozem do bezpiecznego miejsca, gdzie mogłaby zostać przeprowadzona kontrola. Kierowca Mercedesa początkowo zwolnił i zatrzymał się w miejscu do tego nieprzeznaczonym, co już mogło wzbudzić pewne podejrzenia. Jednak po chwili ruszył i pojechał za patrolem.
Nieoczekiwana zamiana miejsc
Kiedy oba pojazdy zjechały w bezpieczne miejsce przy węźle Chorzów Batory, policjantów czekało spore zaskoczenie. Za kierownicą Mercedesa siedziała już bowiem kobieta! Taka nagła zmiana ról natychmiast wzbudziła podejrzenia mundurowych. Logiczne wydawało się, że mężczyzna, który wcześniej prowadził pojazd, mógł być pod wpływem alkoholu i kiedy na chwilę zatrzymał auto, postanowił zamienić się miejscami ze swoją 39-letnią pasażerką, aby uniknąć odpowiedzialności.
Policjanci postanowili więc dokładnie sprawdzić stan trzeźwości obojga. Wtedy sytuacja przybrała jeszcze bardziej nieoczekiwany obrót. 49-letni obywatel Czech, widząc, że sprawa robi się poważna, nie zgodził się na badanie i próbował przekupić policjantów. Zaoferował im 400 euro łapówki w zamian za „zapomnienie” o całym zdarzeniu i puszczenie ich wolno. Taka propozycja spotkała się oczywiście ze stanowczą reakcją – mężczyzna został natychmiast zatrzymany.
Para na życie, czyli para nie od PARAdy
Dalsze czynności potwierdziły przypuszczenia funkcjonariuszy. Badanie na zawartość alkoholu we krwi wykazało, że 49-latek kierował pojazdem, mając 0,68 promila alkoholu w organizmie. To nie tylko wykroczenie, ale i przestępstwo. Po doprowadzeniu do prokuratury, mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania wręczenia korzyści majątkowej funkcjonariuszom policji oraz prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Dodatkowo, za znaczne przekroczenie dozwolonej prędkości, został ukarany mandatem karnym.
Kobieta, która początkowo odgrywała rolę kierującej i twierdziła, że to ona prowadziła samochód w momencie zatrzymania, również usłyszała prokuratorskie zarzuty. Ostatecznie przyznała, że skłamała, chcąc chronić swojego partnera. Teraz oboje odpowiedzą za swoje czyny przed sądem.
Próba wręczenia łapówki jest poważnym przestępstwem, za które grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości zagrożone jest karą do 3 lat więzienia, wysoką grzywną, a także zakazem prowadzenia pojazdów na okres nawet do 15 lat. Za składanie fałszywych zeznań polskie prawo przewiduje natomiast karę do 8 lat więzienia. O dalszym losie obywateli Czech zadecyduje teraz sąd.
