Wielki pożar chemikaliów w Siemianowicach Śląskich. Akcja gaśnicza zakończona
Pożar nielegalnego składowiska niebezpiecznych odpadów w Siemianowicach Śląskich wybuchł 10 maja po godzinie 9 rano, na terenie po byłym Fabudzie. Objął najpierw około 400 m kwadratowych, jednak powierzchnia pożaru składowiska wzrosła aż do 5 tys. mkw.
Jak podał wówczas rzecznik Komendy Miejskiej PSP w Siemianowicach Śląskich kpt. Sebastian Karpiński, „jest to składowisko odpadów niebezpiecznych, w tym prawdopodobnie chemikaliów składowanych w beczkach".
Akcję gaśniczą, w której udział brało kilkadziesiąt zastępów straży pożarnej, w poniedziałek ograniczono do doraźnego dogaszania pogorzeliska i zabezpieczenia terenu. W raporcie Śląskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego przekazano w sobotę, 18 maja, że działania ostatecznie zakończono.
Natomiast utrzymano zapory sorpcyjne na Rowie Michałkowickim i Brynicy, gdzie spływa woda z akcji gaśniczej wraz z chemikaliami.
Teren nielegalnego składowiska przekazano policji. Trwa także prokuratorskie śledztwo
Śledztwo w sprawie pożaru Prokuratura Rejonowa w Siemianowicach Śląskich wszczęła m.in. pod kątem sprowadzenia zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób, a także składowania odpadów wbrew przepisom, co może zagrozić życiu lub zdrowiu albo spowodować obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi.
Niewykluczone, że sprawę przejmie Prokuratura Regionalna w Katowicach, gdzie toczy się duże śledztwo, którego jednym z wątków jest nielegalne składowisko w Siemianowicach Śląskich. Dotyczy ono w sumie 37 takich miejsc w Polsce.