Trwają poszukiwania Piotra Kalety z Bytomia
Na początku maja 46-letni Piotr Kaleta wraz ze znajomymi wybrali się do Holandii. W środę, 8 maja bytomianin z towarzyszami udali się do miejscowości Den Haag, gdzie zaparkowali samochód na ulicy Paul Krugerlaan. Jego znajomi udali się do baru po jedzenie, a 46-latek został w samochodzie. Po powrocie do pojazdu okazało się, że bytomianina nie ma w samochodzie, ale zostały tam jego rzeczy - dokumenty i telefon.
Mężczyzna widziany był kilka dni później - we wtorek 11 maja w mieście Leiden przy ulicy vondellaan 45 rozmawiał z jednym z mieszkańców, twierdząc, że nie ma dokumentów i się zgubił. Bytomianin miał udać się w kierunku miejscowości Papenburg w Niemczech. Mężczyzna do dziś nie skontaktował się z bliskimi, ani nie wrócił do miejsca zamieszkania. Mężczyzna ma 182 cm wzrostu, szczupłą budowę ciała, niebieskie oczy, jasne włosy. Nosi okulary. W dniu zaginięcia ubrany były w niebieskie jeansowe spodnie, niebieską bluzę, białe buty (ubiór jak na zdjęciu).
Jeśli ktokolwiek widział zaginionego lub zna miejsce jego pobytu proszony jest o kontakt z policją holenderską pod nr tel. +319008844.