Tragiczny wypadek w Częstochowie
Do potwornego wypadku doszło wieczorem 31 października w Częstochowie w dzielnicy Lisiniec. Rozpędzony samochód osobowy wbił się w zaparkowane na poboczu trzy samochody. Jednocześnie potrącił stojącą przy nich kobietę. W wyniku odniesionych ran kobieta zmarła w szpitalu. Okazało się, że kierujący samochodem 28-letni obywatel Ukrainy był pijany. Miał prawie 1,5 promila alkoholu.
- Kierujący citroenem 28-letni obywatel Ukrainy na łuku drogi utracił panowanie nad pojazdem i zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie znajdowała się 38-letnia piesza - informuje Komenda Miejska Policji w Częstochowie.
Jak doszło do śmiertelnego wypadku w Częstochowie?
Policja w Częstochowie odtworzyła ostatnie chwile przed wypadkiem. Wszystko wskazuje na to, że kierowca citroena musiał jechać dosyć szybko. Ulica Dobrzyńska to prosta droga, a tuż przed skrzyżowaniem z ulicą Lwowską i łukiem jest znak ograniczenia prędkości do 50 km/h. Rozpędzony kierowca w ciemnościach z całą pewnością stracił panowanie nad kierownicą, bo ślady hamowania wskazują, że jechał na wprost dopiero w ostatniej chwili próbował skręcić w prawo. Ślady hamowanie pokazują, że manewr był zdecydowanie spóźniony.
Kierowca z impetem staranował trzy samochody, zaparkowane przy ogrodzeniu i 38-letnią kobietę, która przy nich stała. Uderzenie było tak silne, że citroen wbił się pod samochód dostawczy i wyrzucił go w powietrze. Niestety siłą uderzenia zmiażdżyła kobietę, która w krytycznym stanie została przewieziona do szpitala. Tam zmarła w wyniku odniesionych obrażeń.
Sprawca wypadku śmiertelnego w Częstochowie został zatrzymany i noc spędził w komendzie policji. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty spowodowania wypadku śmiertelnego pod wpływem alkoholu.
Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym pijanemu kierowcy grozi do 12 lat więzienia.
Śmiertelny wypadek w Częstochowie
Zobacz zdjęcia z policyjnej akcji