Wybuch metanu w KWK Knurów-Szczygłowice. Lądował śmigłowiec LPR. Nieoficjalnie: przynajmniej 4 osoby ranne

i

Autor: Archiwum Wybuch metanu w KWK Knurów-Szczygłowice. Lądował śmigłowiec LPR. Nieoficjalnie: przynajmniej 4 osoby ranne

PILNE

Wybuch metanu w KWK Knurów-Szczygłowice. Lądował śmigłowiec LPR. Nieoficjalnie: przynajmniej 4 osoby ranne

2025-01-22 9:59

W środowy poranek, 22 stycznia, doszło w Szczygłowicach do wybuchu w KWK "Knurów-Szczygłowice", należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Na miejsce skierowany został śmigłowiec LPR Ratownik 4, który lądował przy Ruchu Szczygłowice.

Aktualizacja - 11:25

Mamy informację o 10 poszkodowanych. (...) Trwa akcja ratownicza - powiedziała PAP Anna Swiniarska-Tadla.

Górnicy są transportowani na powierzchnię, gdzie czekają na nich służby medyczne. Rzecznik Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego Robert Wnorowski wskazał, że na miejsce skierowano dwa zastępy ratowników z centralnej stacji w Bytomiu oraz dwa zastępy z okręgowej stacji w Wodzisławiu Śląskim. Na miejscu są też lekarze oraz psycholog. 

Aktualizacja - 11:04

W rozmowie z Radio Eska Marcin Podgórski, dyrektor Lotniczego Pogotowia Ratunkowego potwierdził, że jedna osoba została zabrana przez ich śmigłowiec. - Zajmuje się nią zespół medyczny. TA osoba posiada urazy oparzeniowe. Jest zabezpieczana i przygotowywana do transportu do szpitala. Nieoficjalnie wiadomo, że część poszkodowanych ma trafić do szpitala w Bielsku-Białej, a część do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. 

W rozmowie z TVN24 dyrektor Lotniczego Pogotowia Ratunkowego poinformował, że w rejonie, gdzie doszło do zapalenia się metanu, mogło znajdować się około 30 pracowników kopalni. Na miejsce skierowano ekipy ratownicze nie tylko z Jastrzębia-Zdroju, ale również Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu. 

Nadal nie ma oficjalnych informacji o tym, czy są poszkodowani, oraz ilu ich jest. Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że może być co najmniej czterech poszkodowanych górników. Jak informuje Radio 90, z nieoficjalnych informacji wynika, że w rejonie zapalenia się metanu mogło znajdować się czterech górników. 3 jest poszukiwanych. Do tego na teren kopalni po godz. 10 przyjechało 10 karetek pogotowia ratunkowego. Na miejsce skierowano kolejny helikopter LPR.

Wcześniej pisaliśmy:

Jak zdążył już poinformować WZZ "Sierpień 80" KWK "Knurów-Szczygłowice" w KWK „Knurów-Szczygłowice” ruch „Szczygłowice” doszło  do zapalenia się metanu w ścianie wydobywczej. Na teren kopalni skierowano śmigłowiec LPR, który wylądował tam po godz. 9‬.

Jest akcja ratownicza po zapaleniu metanu. Trwa wycofywanie załogi - poinformował PAP Stanisław Starzyński z biura prasowego JSW. Starzyński zastrzegł, że nie ma informacji o poszkodowanych.

Jak podaje w komunikacie JSW, do zapalenia metanu miało dojść w ścianie XVII pokład 405/1 poniżej poziomu 850 m. Na miejscu trwa akcja wyprowadzania górników z zagrożonego rejonu.

Według nieoficjalnych informacji ESKI przynajmniej 4 osoby są ranne. W ciągu kolejnych minut pojawiały się kolejne komunikaty, że rannych jest więcej niż cztery osoby. Do zdarzenia miało dojść w ścianie wydobywczej. Na miejsce jadą zastępy ratowników z Jastrzębia Zdroju.

Więcej informacji wkrótce. 

KWK Knurów-Szczygłowice, Ruch Szczygłowice

Od 1993 roku kopalnia należała do Gliwickiej Spółki Węglowej, a do 2003 do spółki Kompania Węglowa SA. W 2009 została połączona z kopalnią Szczygłowice pod nazwą KWK „Knurów-Szczygłowice” i od 2014 roku należy do Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA. Zachował się tylko jeden stary szyb – „Paweł”. Szyb „Piotr” został rozebrany, a jego koła trafiły do Muzeum Ziemi Górnośląskiej w niemieckim Ratingen.

Ruch Knurów jest zabezpieczany przez Okręgową Stację Ratownictwa Górniczego w Wodzisławiu Śląskim.

Metan jest obecny w kopalni Szczygłowice od lat. Ostatni raz zagrożenie metanowe dało o sobie znać w grudniu 2023 roku. W sobotę, 9 grudnia w Kopalni Węgla Kamiennego „Knurów-Szczygłowice” w Ruchu „Knurów” podczas drążenia jednego z chodników doszło do zapalenia się metanu. Załoga ugasiła go sama przy użyciu sprzętu przeciwpożarowego.

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w sobotę o godzinie 2:48 w pokładzie 407/1 na poziomie 830 metrów. 12-osobowa załoga prowadziła tam drążenie chodnika 18b kombajnem chodnikowym, kiedy doszło do zapalenia metanu.