Wszyscy w Sosnowcu pamiętają ten pożar. Niebezpieczne odpady wreszcie znikną

2025-07-01 11:55

Mieszkańcy Sosnowca mogą odetchnąć z ulgą. Dzięki znacznemu wsparciu z budżetu państwa, miasto w końcu uprzątnie składowisko nielegalnych odpadów w rejonie ul. Ostrogórskiej. To właśnie tam w ostatnich latach doszło do kilku głośnych pożarów. Miasto wyłoniło już wykonawcę, który posprząta teren. Umowa opiewa na 58,2 mln zł.

Kto posprząta niebezpieczne odpady?

Za posprzątanie terenu przy ul. Ostrogórskiej odpowiedzialne będzie konsorcjum firm, na czele którego stanie FCC Pro Eko Sp. z o.o. z Radomska. W skład konsorcjum wchodzą także SARPI z Dąbrowy Górniczej oraz TRANSBUD-WULKAN Sp. z o.o. z Będzina. Umowa z wykonawcą została podpisana w poniedziałek, 30 czerwca w Urzędzie Miejskim w Sosnowcu.

– Usunięcie odpadów i posprzątanie terenu to proces długofalowy. Najpierw muszą zostać wyburzone obiekty, które tam się znajdują, następnie materiały zostaną usunięte, a kolejnym etapem będzie ich utylizacja – wyjaśnia Michał Zastrzeżyński, zastępca prezydenta miasta Sosnowca.

Zadanie zostanie podzielone na etapy. Pierwszy zakończy się w czerwcu 2026 roku, drugi w czerwcu 2027 roku.

Śląsk Radio ESKA Google News

Toksyczna bomba ekologiczna – skutki wieloletnich zaniedbań

Teren, który zostanie posprzątany, był wykorzystywany przez różne firmy i podmioty, które nielegalnie składowały tam niebezpieczne odpady. Do pierwszego, głośnego pożaru doszło tam we wrześniu 2020 roku. W krótkim czasie ogień mocno się rozprzestrzenił, co jakiś czas słychać było wybuchy, zapaliły się pojemniki z nieznanymi substancjami. Później okazało się, że to chemikalia. Gęsty dym było widać z odległości kilku kilometrów, a służby ostrzegały mieszkańców kilku miast przed toksyczną chmurą unoszącą się w powietrzu. W szczytowym momencie z ogniem walczyło 130 strażaków.

Kolejny, głośny pożar wybuchł na początku 2022 roku. Ogniem zajęła się sterta śmieci o wymiarach 15 na 15 metrów. Na szczęście sytuację udało się opanować dosyć szybko. Z żywiołem walczyły cztery zastępy straży pożarnej. Szacuje się, że na terenie składowiska znajduje się około 6 tysięcy ton odpadów, w części spalonych lub nadpalonych. Odpady znajdują się zarówno na zgarniętych po pożarach pryzmach, jak i w budynkach przeznaczonych do rozbiórki – w beczkach i w postaci rozlanego szlamu.

W rejonie ulicy Ostrogórskiej wśród nielegalnych odpadów znajdują się m.in. odpadowe kleje, szczeliwa zawierające rozpuszczalniki organiczne, odpady farb i lakierów, szlamy z usuwania farb i lakierów, szlamy wodne zawierające farby i lakiery, odpady z odtłuszczania zawierające substancje niebezpieczne oraz odpady wykazujące właściwości niebezpieczne.

Potężny pożar w Sosnowcu w 2020 roku – zdjęcia

264 mln zł na likwidację składowisk w woj. śląskim

W lutym 2025 roku wojewoda śląski Marek Wójcik oraz prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński poinformowali, że za kwotę 104 mln zł rozpoczną się prace likwidujące nie tylko sosnowieckie składowisko, ale i podobne miejsca w Siemianowicach Śląskich, Szczekocinach i Mykanowie. Samorządowcy sygnalizowali jednak, że otrzymane kwoty są niewystarczające na przeprowadzenie całości prac.

Władze Sosnowca zaczęły starania o dodatkowe 45 mln zł. Na początku maja samorządowcy otrzymali gwarancję z resortu finansów, że w tym i kolejnym roku miasto otrzyma w sumie ponad 72 mln zł na usunięcie nielegalnych odpadów w rejonie ul. Ostrogórskiej. Pieniądze to efekt konkursu, w którym wnioski oceniane były przez m.in. Śląski Urząd Wojewódzki i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Pod uwagę brana była m.in. odległość od infrastruktury krytycznej czy zabudowań mieszkalnych.

Dotacje do likwidacji niebezpiecznych składowisk umożliwiła nowelizacja ustawy o odpadach, która weszła w życie 1 stycznia 2025 roku. Na jej mocy samorządy mogą otrzymać więcej niż wcześniejsze 80 proc. dofinansowania. Cztery śląskie samorządy otrzymają w sumie 264 mln zł dotacji rządowej na usunięcie niebezpiecznych odpadów. Projekty te – realizowane w Sosnowcu, Siemianowicach Śląskich, Szczekocinach i Mykanowie – potrwają od dwóch do trzech lat.

Z jednej strony oczywiście się cieszę, że państwo nas wesprze, ale z drugiej przypominam, że przez lata apelowaliśmy do poprzedniego rządu o zmiany w prawie, o większą uwagę przy ściganiu mafii śmieciowych. Tymczasem w 2019 r. zmieniono prawo tak, że odpowiedzialność zrzucono na samorządy. To był kolejny etap “walki”, ale nie z tymi, co trzeba, bo przecież sprzątamy odpady, które nie należą do miasta. Dziękuję tym, którzy nas wspierali, dziękuję Panu wojewodzie, dziękuję prezydentowi Zastrzeżyńskiemu, pracownikom Wydziału Zamówień publicznych. Cieszę się, że sprawnie przebiegła procedura przetargowa i tak jak planowaliśmy wyłoniliśmy wykonawcę tego trudnego zadania – mówi Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.

Gwara zagłębiowska QUIZ Czy dogadasz się w Sosnowcu?
Pytanie 1 z 10
Tyrpać w gwarze zagłębiowskiej to nic innego jak: