Premiera w Teatrze Śląskim
"Węgla nie ma" to tragifarsa idealnie pasująca do rzeczywistości. Teatr Śląski doskonale wstrzelił się w główny temat rozmów Polaków. Prapremiera tragifarsy Przemysława Pilarskiego pod niezwykle aktualnym tytułem "Węgla nie ma" w reżyserii Jacka Jabrzyka odbędzie się w piątek w Teatrze Śląskim im. St. Wyspiańskiego w Katowicach. Jak zapewniają realizatorzy, tytuł powstał już trzy lata temu, ale niespodziewanie rzeczywistość dogoniła sztukę.
- Kiedy zaglądam teraz do mediów, śmieję się, bo to najczęściej obecnie reklamowane hasło. Stawiamy pytanie, co by było, gdyby Ślązacy zniknęli, czy życie bez nich byłoby rzeczywiście tak fajne i bezproblemowe. Edward szuka ich w wymiarze fizycznym, ale dotyka też pytań i tematów, które dla niego są ważne – powiedział reżyser spektaklu Jacek Jabrzyk.
Węgla nie ma: o czym jest przedstawienie?
"Węgla nie ma" wbrew pozorom i skojarzeniom z rzeczywistością nie opowiada jednak o kryzysie paliwowym, ale o obciążonym stereotypami trudnym sąsiedztwie Śląska i Zagłębia. Główny bohater – Zagłębiak o nieprzypadkowym imieniu Edward – to prywatny detektyw, który w jałowym, poprzemysłowym świecie szuka kogoś, z kim mógłby się napić. Niespodziewanie otrzymuje zlecenie od tajemniczego mężczyzny. Twierdzi on, że zniknęli gdzieś wszyscy Ślązacy. Detektyw rusza więc na nieodległy Śląsk, by ustalić, że jego mieszkańcy wylecieli w kosmos, zabierając cały węgiel.
Według Jacka Jabrzyka antagonizm między Śląskiem i Zagłębiem nie jest już tak silny jak kiedyś, ale jest wciąż żywy.
- To antagonizm sąsiedzki – dwie grupy patrzą na siebie i mają ze sobą problem – i jako taki ma wymiar uniwersalny - – uważa.
Spektakl "Węgla nie ma" jest jednym z elementów projektu Zagłębie/Śląsk, czyli współpracy dwóch teatrów – Teatru Zagłębia w Sosnowcu i Teatru Śląskiego im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach. Celem projektu jest próba "przepracowania" antagonizmu między Górnym Śląskiem i Zagłębiem, mającego korzenie jeszcze w czasach zaborów.
Reżyserem spektaklu jest wicedyrektor Teatru Zagłębia, a grają w nim m.in. aktorzy z Teatru Śląskiego. Główną rolę – Zagłębiaka Edwarda – zagra pochodzący ze Śląska aktor Starego Teatru w Krakowie Michał Majnicz. W spektaklu pobrzmiewają też echa trwającej wojny na Ukrainie. Jedną z ról zagra ukraińska aktorka, pracująca od niedawna w Teatrze Śląskim Kateryna Vasiukova
Rok temu w ramach tego projektu dyrektor Teatru Śląskiego Robert Talarczyk zrealizował w Teatrze Zagłębia "Nikaj" Zbigniewa Rokity.
"Węgla nie ma": Bilety i godziny spektaklu
Bilety w cenie 35-60 zł (ulgowe 25-45 zł)
- piątek 16.09 / 19:00
- sobota 17.09 / 19:00
- niedziela 18.09 / 17:00