Żywności przez granicę nie przewieziesz. Twarde przepisy na Katowice Airport
Rośnie liczba zatrzymań nielegalnie przewożonych produktów spożywczych podczas kontroli celnych w Oddziale Celnym Osobowym w Katowicach-Pyrzowicach. Od początku tego roku funkcjonariusze ze Śląskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Katowicach zatrzymali w ruchu osobowym niemal 670 kg produktów pochodzenia zwierzęcego oraz ponad 650 kg produktów pochodzenia roślinnego. Dlaczego? Jak się okazuje, a o czym wielu pasażerów nie wie, oprócz narkotyków, butów wykonanych ze skór zagrożonych gatunków czy nielegalnych papierosów, nie można przewozić przez granicę... kanapek z mięsem spoza UE.
Żywność pochodzenia zwierzęcego (np. wyroby mięsne i zawierające mleko) podlega szczególnym ograniczeniom, a w przypadku ruchu podróżnych takiej żywności nie można przywozić na obszar Unii Europejskiej z krajów trzecich. Podróżni przywożący ze sobą produkty mięsne i mleczarskie zobowiązani są do pozostawienia ich na przejściu granicznym, umieszczając je w specjalnych pojemnikach - mówi Katarzyna Klos, z biura prasowego Izby Administracji Skarbowej w Katowicach.
Mango, arbuz, śliwki, mięso zostają na granicy. A ty dostajesz mandat
Podróżni mogą natomiast przywozić do Polski i do Unii Europejskiej żywność pochodzenia niezwierzęcego. Restrykcyjnie podchodzi się do owoców i warzyw. Do walizki można spakować tylko 5 gatunków: ananasy, banany, duriany, daktyle i kokosy.
Jeśli ktoś myśli, że to żart, to poniższe przykłady mówią wprost, że funkcjonariusze sprawę tratują naprawdę poważnie. Obywatel Izraela próbował wwieźć do Polski 43 kg wyrobów mięsnych i ponad 4 kg wyrobów mleczarskich. Wszystko zostało zatrzymane, a on dostał 2 000 zł mandatu. Pasażer, który przyleciał z Gruzji, miał ze sobą 11 kg wyrobów mięsnych i niemal 6 kg serów. Wszystko stracił i mandat w wysokości 680 zł zapłacił. Pasażerka wracająca z Turcji, miała ze sobą 6 kg nektarynek i śliwek. Musiała zapłacić 430 zł mandatu. Inna turystka, wracając z Albanii miała ze sobą ponad 11 kg arbuza, co kosztowało ją 550 zł.
Funkcjonariusze trafili też na duet "przemytników" jedzenia. Dwóch turystów wracało z Egiptu. Pierwszy miał w bagażu 13 kg mango, a drugi 12,5 kg limonek, mango i jednego melona. Obaj zapłacili mandaty, a żywność zutylizowano.
Te jedzenie pasażerowie próbowali przywieźć do Polski ZDJĘCIA
Ponad 1,3 tony żywności zostało na granicy. Co można przywozić?
Od początku tego roku zatrzymano na granicy na lotnisku w Pyrzowicach ponad 1,3 tony żywności. Łącznie nałożono ponad 50 tys. zł mandatów. Rok wcześniej w tym samym okresie nałożono dwukrotnie mniejszą ilość kar.
Listen on Spreaker.