W Tychach grasuje zboczeniec?
W majówkę na serwisie tychy24.net pojawiła się informacja o zboczeńcu, który miał terroryzować mieszkańców osiedla B. Historia wydarzyła się w piątek, 2 maja około godz. 11 na ul. Budowlanych, w pobliżu siedziby Urzędu Pracy.
Z relacji świadków wynika, że mężczyzna stał pod filarami bloku ze spuszczonymi spodniami i onanizował się na oczach ludzi. Sytuację miały widzieć dwie kobiety. Jedna zauważyła mężczyznę w drodze do pracy. Gdy przyszła do biura, powiedziała o wszystkim koleżankom. Inna kobieta wyszła z budynku myśląc, że mężczyzny już tam nie ma. A jednak okazało się, że nadal stoi przy bloku i dotyka swoich genitaliów.
Z rysopisu przedstawionego przez świadków wynika, że mężczyzna miał około 40-50 lat, krótkie włosy, średnią budowę ciała i był ubrany w szary dres.
Mężczyźni poszukiwani za przestępstwa seksualne
Zobacz koniecznie

Policja nie przyjęła zgłoszenia w sprawie mężczyzny
Jak przekazała serwisowi tychy24.net świadek zdarzenia, próbowała ona zgłosić sprawę na policję, ale nie mogła się dodzwonić. Zadzwoniła więc po męża, ale w międzyczasie mężczyzna zdążył odejść. Zapytaliśmy o zdarzenie tyską komendę - tego dnia do policji nie wpłynęło żadne zgłoszenie dotyczące onanizującego się mężczyzny.
Jeśli sytuacja się powtórzy, świadkowie powinni niezwłocznie zgłosić incydent na policję, dzwoniąc pod 112. Takie zachowanie jest w Polsce karane. Jak wynika z Kodeksu karnego, kto dopuszcza się nieobyczajnego wybryku podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany.