W Raciborzu stanie obelisk upamiętniający śmierć asp. Kędzierskiego

Śląska policja rozesłała lokalnym mediom zaproszenia na uroczystość, która rozpocznie się w niedzielę 10 września o godz. 12 w Raciborzu. Obelisk zostanie odsłonięty przy ul. Chełmońskiego 20c, gdzie ponad dwa lata temu rozegrała się tragedia.

Michał Kędzierski zginął w mundurze. Postrzelił go Radosław Ś. 

Przypomnijmy: mł. asp. Michał Kędzierski zginął 4 maja 2021 roku podczas rutynowej interwencji. Patrol został skierowany w okolice stacji benzynowej, gdzie według zgłoszenia miał znajdować się mężczyzna ubrany w policyjny mundur.

Zanim policja dotarła na miejsce, poszukiwany zdążył zniknąć. Kilka minut później został namierzony na ul. Chełmońskiego, gdzie próbował kontrolować samochody. Obok stał zaparkowany jego samochód marki renault.

Funkcjonariusze zapytali Radosława Ś., czy jest policjantem. Odpowiedział, że znajomy miał wieczór kawalerski i przebrał się tylko dla zabawy. Gdy policjanci zażądali okazania dokumentów, sięgnął do swojego samochodu i gwałtownie odwrócił się z wyciągniętym pistoletem.

Radosław Ś. wystrzelił co najmniej dwa razy z bliskiej odległości w stronę Kędzierskiego. Pozostali policjanci schowali się za zaparkowanymi obok samochodami. Jednemu udało się postrzelić bandytę w udo. Po chwili Radosław Ś. został obezwładniony i zatrzymany.

Kędzierskiego próbowano reanimować, jednak bezskutecznie. Zmarł na miejscu. W chwili śmierci miał 43 lata. W policji służył przez 10 lat.

Michał Kędzierski został pochowany na cmentarzu w Raciborzu. Prezydent Andrzej Duda pośmiertnie odznaczył go Krzyżem Zasługi za Dzielność, a szef MSWiA Mariusz Kamiński nadał mu Złotą Odznakę Zasłużony Policjant i pośmiertnie awansował na aspiranta.

Radosław Ś. został skazany na dożywocie za zabójstwo policjanta

Akt oskarżenia ws. zabójstwa Kędzierskiego trafił do sądu w kwietniu 2022 roku. Radosław Ś. usłyszał także zarzuty próby zabójstwa dwóch innych policjantów oraz nielegalnego posiadania broni. Poza glockiem, z którego strzelał, w jego samochodzie znaleziono pistolet maszynowy i 70 sztuk amunicji. Został też oskarżony o uprawę konopi indyjskich i prowadzenie pod wpływem alkololu.

W czerwcu tego roku Sąd Okręgowy w Rybniku skazał Radosława Ś. na karę dożywocia. "Tylko tak surowa kara czyni zadość społecznemu poczuciu sprawiedliwości, każdą inną należałoby uznać za zbyt łagodną dla człowieka, który pozbawił życia policjanta i chciał zabić dwóch innych" – uznał sąd.

Przewodnicząca składu orzekającego Grażyna Suchecka zwróciła uwagę, że otwierając ogień do policjantów oskarżony nie poprzestał na oddaniu jednego strzału. Radosław Ś. strzelał aż do momentu, w którym zacięła mu się broń. Przez sąd został określony jako osoba skrajnie zdemoralizowana i antyspołeczna. Prokuratura, która domagała się kary dożywocia, uznała wyrok za "niezwykle satysfakcjonujący".