Dinozaur co jakiś czas spaceruje po mysłowickich ulicach i parkach wzbudzając ogromne zainteresowanie.
- Pomysł tak naprawdę przyszedł z przypadku, ale też z chęci zrobienia czegoś nowego, czegoś szalonego, czegoś czego jeszcze nie było w Polsce. Mocno zainspirował nas nasz syn 3-letni ze względu na swoją fascynację wszelkimi dinozaurami, bajkami z dinozaurami. Szybka kalkulacja, plusy, minusy. W przeciągu dwóch tygodni dogadaliśmy temat z fabrykami i zamówiliśmy wszystko - powiedział nam Paweł Krzywański-Bara.
Jest to konstrukcja stalowa pokryta pianką i ręcznie malowanym materiałem tekstylnym. W środku znajdują się różne mechanizmy.
Dinozaur może się przemieszczać, rusza głową, mruga oczami i wydaje z siebie dźwięki. Przeobrażenie Pana Pawła w dinozaura zajmuje około 15 minut.
- To miał być taki dodatek do naszej działalności gospodarczej. Przy okazji myśleliśmy sobie spontanicznie gdzieś wyjść, dać radość, nam też to sprawia radość. Natomiast spotkaliśmy się z takim zainteresowaniem, że nie spodziewaliśmy się tego - dodaje Danuta Krzywańska-Bara, ciTyREX.
Do tej pory dinozaur pojawił się na ulicach Mysłowic i Sosnowca.
Grupa CiTyREX ma w planach odwiedziny w innych miastach Polski.