Pochody związkowców ruszyły ulicami Katowic
Około godziny 15.30 z trzech punktów Katowic – Załęża, parku Kościuszki i spod Spodka – wyruszyły pochody związkowców, które zmierzają przed Śląski Urząd Wojewódzki, gdzie o 17.00 ma rozpocząć się półtoragodzinna demonstracja. Trasy marszów prowadzą przez centrum miasta, co powoduje liczne utrudnienia w ruchu.
Utrudnienia w ruchu i zmiany w komunikacji
Część ulic została czasowo zamknięta, a od 14.30 wstrzymano kursowanie tramwajów przez katowicki rynek. Niektóre linie zawieszono, inne skierowano objazdami. Zmieniono również przebieg blisko 60 linii autobusowych, a utrudnienia mają potrwać do godzin wieczornych.
W ubiegłym tygodniu katowicki urząd miasta informował, że według zgłoszenia organizatorów szacunkowa liczba uczestników może sięgnąć 10 tys. osób.
„Walczymy o Śląsk, walczymy o przemysł”
- Walczymy o Śląsk, walczymy o śląski przemysł, walczymy o to, żeby przetrwały polskie huty funkcjonujące na Śląsku, kopalnie, Jastrzębska Spółka Węglowa, koksownictwo, motoryzacja. Nie chcemy powtórki sprzed 25 lat, kiedy tzw. transformacja doprowadziła do biedy na Śląsku, w tej chwili zagląda nam to w oczy - powiedział PAP przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz tuż przed wyruszeniem marszu sprzed Spodka.
W tym pochodzie znaleźli się m.in. związkowcy z: Zakładu Górniczego Sobieski, Elektrowni Rybnik, Koksowni Przyjaźń i kopalń: Budryk, Pniówek i Mysłowice-Wesoła.
Reaktywacja komitetu po pięciu latach
W przeddzień manifestacji Kolorz przypomniał, że demonstrację organizuje Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy Regionu Śląsko-Dąbrowskiego (MKPS) - reaktywowany po pięciu latach. Związkowcy przekonywali, że wznowili działalność MKPS, ponieważ ich celem jest obrona przemysłu i miejsc pracy na Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim. W ich ocenie, sytuacja przemysłu w regionie jest dramatyczna.
- Bez względu na sympatie polityczne, zjednoczyliśmy się wszyscy razem. To pokazuje, jak poważna jest sytuacja. Znikają kolejne miejsca w motoryzacji. Przemysł hutniczy w Polsce przegrywa z zalewem importowanej stali z Chin i z Ukrainy. Umowa społeczna dotycząca transformacji górnictwa i regionu nie jest realizowana. Sytuacja Jastrzębskiej Spółki Węglowej jest beznadziejna. W koksownictwie grozi nam utrata płynności finansowej. Walczymy o to, żeby Śląsk nie umarł – zadeklarował Kolorz.
Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy. Historia i cele
MKPS regionu śląsko-dąbrowskiego reaktywowano 13 października br. W skład komitetu wchodzą: Solidarność, OPZZ, Forum Związków Zawodowych i Sierpień 80. Jako powód wznowienia działalności MKPS związkowcy wskazali pogarszającą się sytuację w przemyśle i brak zadowalających rezultatów rozmów z rządem na temat problemów hutnictwa i górnictwa.
MKPS został utworzony w regionie w październiku 2012 r., a w marcu 2013 r. zorganizował strajk generalny, w którym wzięło udział 85 tys. pracowników z ok. 400 zakładów pracy. Działalność MKPS była wznawiana w styczniu 2015 r., a później we wrześniu 2020 r.
Opracował: Dawid Piątkowski, źródło: PAP