Budowa Nowych Tychów
Miejski rozdział historii Tychów zaczął się w 1949 roku, gdy opracowany został plan regionalny Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego. W jego ramach wytypowano miejsca, gdzie mogłyby powstać całkiem nowe miasta, wolne od zanieczyszczeń, przyjazne i samowystarczalne. Padło m.in. na Pyskowice i Tychy właśnie, które - budowane od podstaw - miały służyć jako propagandowy wzór idealnego socjalistycznego miasta. Podobnie jak Nowa Huta, powstająca wówczas pod Krakowem.
Realizacja projektu Nowe Tychy zajęła kilkadziesiąt lat, a i tak nie wszystkie wizje udało się wcielić w życie. Wzorcowe osiedle "Stella" już na zawsze pozostało na parterze, bo jego budowę przekreślił kryzys gospodarczy i przemiany polityczne lat 80. ubiegłego wieku. To właśnie w ostatniej dekadzie PRL-u rozbudowa Tychów zwolniła, ale ślady dawnego, ambitnego planu widać w mieście do dziś. Przykładem mogą służyć niecodzienne nazwy osiedli, takie jak osiedle A, osiedle B, osiedle C i tak dalej. To "pamiątka" po projektowaniu wielkiego miasta od podstaw - architekci dla ułatwienia oznaczali na papierze kolejne osiedla mieszkaniowe literami alfabetu.
Tychy zimą w czasach PRL
Bogatym zbiorem archiwalnych zdjęć Tychów z czasów wielkiej rozbudowy dysponuje Muzeum Miejskie w Tychach. Na fotografiach z dawnych lat zobaczymy, jak na polach i łąkach wyrastały potężne osiedla mieszkaniowe. Ale nie tylko budynki są bohaterem tyskich reportaży. Dzięki archiwom możemy podpatrzeć, jak wyglądało życie ludzi w PRL-u. Tym razem na tapet wzięliśmy okres zimowy.
Zima jest zawsze uciążliwa, ale potrafi zauroczyć pięknymi pejzażami. Biały, puchowy śnieg za oknem od razu kojarzy nam się ze świętami. No i nie można zapomnieć o typowo zimowych rozrywkach, których nie uraczymy inną porą roku. Zjeżdżanie z górki na sankach, jeżdżenie na łyżwach i lepienie bałwana to wyśmienity sposób na aktywne spędzenie wolnego czasu, gdy za oknem panuje ujemna temperatura. Wiedzą o tym dzieci dziś i wiedziały o tym dzieci dawniej, co widać na zdjęciach Tychów zimą z czasów PRL-u.