Śmiertelny wypadek w Pyskowicach. Co się stało?
Do tragicznego zdarzenia doszło na ulicy Mickiewicza w Pyskowicach, która jest częścią drogi krajowej nr 40. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, 51-letni kierujący motocyklem marki Yamaha, jadąc po łuku drogi, z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu. Tam doszło do zderzenia z samochodem osobowym marki Ford.
W wyniku wypadku motocyklista poniósł śmierć na miejscu. Kierujący fordem nie odniósł obrażeń. Na miejscu pracowały służby ratunkowe, a policja wytyczyła objazdy.
Zobacz zdjęcia
Bulwersujące zachowanie motocyklistów
Okoliczności wypadku bada policja pod nadzorem prokuratury. W całej sprawie bulwersujące wydaje się zachowanie kolegów 51-letniego motocyklisty, którzy jechali razem z nim. Jak twierdzą świadkowie, widząc wypadek zatrzymali się na chwilę, ale nie podeszli i nie udzielili pomocy swojemu koledze.
Ratowałem tego człowieka, udzielałem pierwszej pomocy przedmedycznej. A koledzy nie potrafili przyjść wzywani by pomoc. Słysząc syreny straży, oddalili się. Mam nadzieję że poniosą konsekwencje braku pomocy ofierze wypadku - mówi mężczyzna, który jako pierwszy znalazł się przy umierającym motocykliście.
Świadkami wydarzeń byli także inni mieszkańcy pobliskich domów. Prawdopodobnie prokuratura rozszerzy zakres czynności także na ustalenie nazwisk motocyklistów pod kątem nieudzielenia pomocy.

Apel policji: "Zachowajcie szczególną ostrożność!"
Śmiertelny wypadek w Pyskowicach to już 21. czarny alert drogowy od początku trwania akcji. W tym czasie na drogach regionu zginęły 22 osoby. Policja apeluje do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności, zwłaszcza w związku ze zbliżającym się deszczowym weekendem.
Apelujemy do wszystkich kierowców – zachowajcie szczególną ostrożność. Zbliża się deszczowy weekend, a warunki na drodze będą coraz trudniejsze. Każdy z nas ma wpływ na to, by bezpiecznie wrócić do domu - apeluje policja.
Pamiętajmy o tym, że bezpieczeństwo na drodze zależy od każdego z nas.