Dramatyczne wydarzenia

Tragiczny pożar w Pszowie. Znane są wyniki sekcji zwłok. Prokuratura musi zbadać DNA

2025-04-16 13:57

Prokuratura Okręgowa w Gliwicach wie już więcej na temat przyczyn śmierci pięciu osób, które zginęły w tragicznym pożarze w hostelu w Pszowie. Nadal natomiast niejasne są przyczyny pożaru, do jakiego doszło w niedzielny wieczór, 13 kwietnia.

Wyniki sekcji włok ofiar pożaru w Pszowie

Do tragicznego pożaru w Pszowie doszło w niedzielę, 13 kwietnia. Informację o pożarze budynku mieszkalnego połączonego z hotelem pracowniczym w Pszowie służby otrzymały ok. 18.30. Obiekt o wymiarach 20 na 55 metrów objęty był ogniem na wszystkich trzech kondygnacjach oraz dachu. Pożar został opanowany około godziny 21.40. W kulminacyjnym momencie akcji brało udział 120 strażaków i 34 samochody.

W pożarze zginęło pięć osób, a 12 zdołało się ewakuować samodzielnie. Wśród ewakuowanych było 10 obywateli Polski i dwóch obywateli Ukrainy. Przeszukujący budynek strażacy znaleźli pięć ciał, trzy z nich odnaleziono na pierwszym piętrze, a dwa na poddaszu. 

Mamy ustalone, że ofiary to obywatele narodowości polskiej - kobieta w wieku 36 lat i czterej mężczyźni w wieku od 49 do 69 lat - powiedziała asp. sztab. Małgorzata Koniarska z Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim.

Prokuratura Okręgowa w Gliwicach, która bada przyczyny pożaru, zleciła sekcję zwłok ofiar. Jak powiedziała w rozmowie z Radiem 90 Karina Spruś, rzeczniczka gliwickiej prokuratury, wszystkie osoby zmarły w wyniku urazu termicznego i zatrucia gazami chemicznymi. - W budynku znajdowała się boazeria, która zapewne była zabezpieczona jakimś lakierem. Tego rodzaju materiały w przypadku kontaktu z ogniem wydzielają trujące gazy. 

Prokuratura zleciła również pobranie próbek do badań genetycznych żeby potwierdzić tożsamość osób, które trudno było zidentyfikować. 

Pożar w Pszowie. Co było przyczyną?

Nadal nie jest znana przyczyna wybuchu pożaru w budynku w Pszowie. Według wstępnych hipotez mówiło się o tym, że rozpoczął się on w kuchni. 

Obecnie badamy każdą hipotezę, każdą możliwość. Najmniej prawdopodobne jest umyślne podpalenie. Raczej jest to nieumyślne zaprószenie ognia lub nieostrożne obchodzenie się z ogniem. To jest najbardziej prawdopodobna wersja, natomiast kto, gdzie i w jaki sposób – te okoliczności w dalszym ciągu są badane - przekazał szef Prokuratury Rejonowej w Wodzisławiu Śląskim Rafał Figura. 

W ustaleniu przyczyny pożaru kluczowa będzie opinia biegłego w zakresie pożarnictwa, który w poniedziałek brał udział w oględzinach miejsca tragedii.

W budynku okazjonalnie wynajmowano pokoje różnym osobom – pracownikom i ludziom będącym w trudnej sytuacji życiowej. Część z nich miała podpisane umowy najmu, a część zawarła takie umowy jedynie w formie ustnej. Nie była to działalność zarejestrowana jako hostel, czyli podlegająca przepisom ustawy usługach turystycznych czy hotelarskich.

Budynku cały czas na miejscu pilnuje policja ze względu na dobytek osób, które tam mieszkały. Dzisiaj ma zostać podjęta decyzja o tym, czy i ewentualnie kiedy będą mogli wejść do środka i zabrać swoje rzeczy. 

Źródło: se.pl, PAP 

Śląsk Radio ESKA Google News