Tragiczny atak nożownika w Chorzowie. Dariusz J. usłyszał zarzuty

2025-08-24 12:05

W Chorzowie na ul. Siemianowickiej 47-letni mężczyzna zaatakował nożem innego. Pomimo reanimacji poszkodowany zmarł. Sprawca został zatrzymany, a 24 sierpnia doprowadzono go do prokuratury.

Atak nożownika w Chorzowie. Nie żyje mężczyzna

Dramatyczne sceny rozegrały się w piątek, 22 sierpnia w Chorzowie. Około godziny 14:15 na ulicy Siemianowickiej 47-letni mieszkaniec miasta zaatakował nożem przechodnia. Świadkowie zdarzenia natychmiast wezwali służby ratunkowe. Niestety, pomimo reanimacji, poszkodowany zmarł w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń. Jak ustaliło "TVP3" ofiarą nożownika był 52-letni Ukrainiec.

Napastnik został szybko obezwładniony i zatrzymany przez policję. Funkcjonariusze wraz ze śledczymi zabezpieczyli miejsce ataku i rozpoczęli działania mające na celu wyjaśnienie dokładnych okoliczności zdarzenia. Jak ustalił "Super Express" 47-letni  nożownik w chwili zdarzenia był pod wpływem alkoholu.

Badanie wykazało, że napastnik miał w organizmie około dwóch promili alkoholu — informuje RMF FM.

Przez kilka godzin po zdarzeniu ruch od ronda łączącego ul. Siemianowicką z ul. Mazurską był całkowicie zablokowany. Wieczorem policjanci zakończyli czynności na miejscu i droga została odblokowana.

Nożownik z Chorzowa usłyszał zarzuty

W niedzielę, 24 sierpnia, zatrzymany Dariusz J. został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Chorzowie, gdzie usłyszał zarzut zabójstwa.

Śledczy badają zarówno motyw działania sprawcy, jak i szczegółowy przebieg wydarzeń. Prokuratura podkreśla, że zebrany materiał dowodowy był wystarczający, by przedstawić podejrzanemu najcięższy zarzut. Decyzją sądu mężczyzna trafił do aresztu tymczasowego.

Na obecnym etapie postępowania nie ma pewności, czy sprawca i ofiara znali się wcześniej. Okoliczności zdarzenia będą teraz szczegółowo badane przez Prokuraturę Rejonową w Chorzowie. Trwa analiza materiału dowodowego i ustalanie motywu działania 47-latka. Śledczy sprawdzają, czy atak był wynikiem osobistego konfliktu, czy też doszło do niego przypadkowo. Ze względu na dobro postępowania nie podają dodatkowych szczegółów.

Zobaczcie zdjęcia z doprowadzenia Dariusza J. do prokuratury.

Śląsk Radio ESKA Google News