Tragiczne skutki powodzi na wschodzie Hiszpanii
Co najmniej 155 przypadków śmiertelnych odnotowano w Walencji po przejściu ulewnych deszczów. Liczba ta może jeszcze wzrosnąć, ponieważ wiele osób wciąż jest uznawanych za zaginione.
Służby ratunkowe i wojsko prowadzą poszukiwania zaginionych we wspólnotach autonomicznych Walencja i Kastylia-La Mancha. Pracują też nad oczyszczaniem miast zniszczonych przez powodzie błyskawiczne.
Premier Hiszpanii Pedro Sanchez obiecał zapewnienie niezbędnej pomocy poszkodowanym. Przestrzegł również, że burze wciąż trwają - dla Tarragony w Katalonii i Castellon w Walencji wydano w czwartek czerwone alarmy pogodowe. Zagrożenie burzowe występuje też w Aragonii na północnym wschodzie i Andaluzji na południu.
Od czwartku, 31 października w Hiszpanii obowiązuje trzydniowa żałoba.
Gwałtowne opady nawiedziły Europę
Obecne gwałtowne burze i powodzie są skutkiem zjawiska atmosferycznego określanego w Hiszpanii jako DANA (hiszp.: depresion aislada en niveles altos). Powstaje ono, gdy zimne powietrzne napotyka nad Morzem Śródziemnym na ciepłe i wilgotne, co prowadzi do ekstremalnych zjawisk pogodowych, takich jak burze, tornada i powodzie.
Warto podkreślić, że obecna katastrofa atmosferyczna jest najpoważniejszą w Hiszpanii od 1973 r., kiedy w wyniku ulewnych deszczów, które doprowadziły do zniszczeń w kilku miastach w Murcji i Andaluzji na południu Hiszpanii. Zginęło wówczas około 300 osób.
Zobaczcie w galerii, jak wyglądały Chałupki (woj. śląskie) tuż po przejściu gwałtownych opadów we wrześniu.