Tarnowskie Góry: z Rynku zniknęła studnia
Z tarnogórskiego rynku zniknął jeden z charakterystycznych elementów, bez których ciężko go sobie wyobrazić. Mowa o studni, która została zdementowana. Bez obaw: drewniana konstrukcja wkrótce wróci na swoje miejsce. Najpierw musi jednak przejść kompleksowy remont.
- Wszystkie elementy drewniane zostały zdjęte - one trafią do renowacji, jeśli da się je odnowić, albo będą wymienione na nowe - informuje Ewa Kulisz, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Tarnowskich Górach.
Na daszku - jak czytamy na stronie internetowej miasta - pojawi się nowy gont, pomiędzy kamieniami będą nowe fugi, a na szczycie zaś herb górniczy.
Przypomnijmy, że obiekt zbudowano w miejscu jednej z dawnych studni miejskich. Powstała w 1960 roku.
A kiedy studnia wróci na swoje miejsce? Tego - na ten moment - jeszcze nie wiadomo.
- Po pierwsze nie wiadomo, w jakim stanie będą elementy drewniane. Po drugie - istotna jest także temperatura na zewnątrz. Prace związane z obmurowaniem muszą być prowadzone, kiedy na dworze będzie ciepło. I to nie tylko przez jeden dzień, ale kilka z rzędu. Teraz zbliża się załamanie pogody, więc prace przy obmurowaniu trzeba będzie przerwać. Jeśli pogoda byłaby odpowiednia, być może zakończylibyśmy wszystko w dwa tygodnie. Teraz będzie zimno, więc być może koniec prac nastąpi np. w marcu
- dodaje Ewa Kulisz.