- Ratownicy górniczy zbadali fragment nieczynnego schronu pod bytomską kopalnią KWK „Szombierki”, który ma zostać zaadaptowany na potrzeby obrony cywilnej.
- Obiekt, prawdopodobnie z lat 30. XX wieku, połączony z szybem „Ewa”, to ceglana konstrukcja o długości ponad 100 metrów, z widocznymi śladami torowiska.
- Zanim schron będzie mógł służyć mieszkańcom jako miejsce ukrycia, konieczna jest gruntowna modernizacja i spełnienie nowych przepisów.
Wyspecjalizowane zastępy ratownicze z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego weszły do nieczynnego od dekad obiektu. Mowa o fragmencie podziemnego schronu na terenie zlikwidowanej kopalni KWK „Szombierki”. Akcja miała miejsce 15 lipca i była wynikiem porozumienia miasta z CSRG. Ratownicy nie tylko zbadali drożność obiektu, ale także przeprowadzili w jego surowych wnętrzach ćwiczenia.
To ważny krok w kierunku przywrócenia schronowi jego dawnej funkcji. Jak podkreślają władze miasta, takie działania muszą być prowadzone przez profesjonalistów.
Polecany artykuł:
Eksploracja nieczynnych obiektów, takich jak podziemne schrony powinna być dokonywana przez wyspecjalizowane osoby, posiadające stosowne do tego uprawienia i doświadczenie – mówi Marek Klimczak, naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Bytomiu. – Dlatego zawarliśmy porozumienie z Centralną Stacją Ratownictwa Górniczego w Bytomiu, która posiada ogromne doświadczenie w realizacji tego typu zadań. Dzięki pomocy wyspecjalizowanych zastępów ratowniczych CSRG było możliwe nie tylko zbadanie nieczynnego schronu, ale również przeprowadzenie tam ćwiczeń ratowniczych – podkreśla.
Co kryją podziemia w Szombierkach?
Zbadany obiekt to zaledwie część większego kompleksu schronów, które znajdują się w rejonie Szombierk i Zamłynia. Z archiwalnych map wynika, że jest on połączony z szybem „Ewa” i najprawdopodobniej powstał w latach trzydziestych XX wieku. To prawdziwa kapsuła czasu.
Spenetrowany przez ratowników fragment ma nieco ponad 100 metrów długości i około 1,5 metra wysokości. Zbudowany jest w całości z cegły, a w jego wnętrzu znajdują się kilkumetrowe wnęki. Uwagę zwracają widoczne pozostałości po dawnym torowisku, a także wystające ze ścian kotwy i rury, które przypominają o przemysłowej przeszłości tego miejsca.
Schron ma służyć mieszkańcom
Miasto ma konkretny plan na wykorzystanie tego historycznego obiektu. Dawny schron ma zostać zaadaptowany na potrzeby obrony cywilnej i służyć jako miejsce ukrycia dla ludności. Zgodnie z definicją, obrona cywilna ma na celu ochronę mieszkańców i kluczowej infrastruktury nie tylko w czasie wojny, ale także podczas klęsk żywiołowych. Jednym z jej kluczowych zadań jest właśnie przygotowanie i utrzymanie schronów w gotowości.
Zanim jednak obiekt zostanie udostępniony, musi przejść gruntowną modernizację. Konieczne jest spełnienie szeregu wymogów, które określają nowe przepisy, w tym ustawa z dnia 5 grudnia 2024 roku o ochronie ludności i obronie cywilnej. Niezbędne będzie sprawdzenie konstrukcji obiektu, jego hermetyczności oraz zapewnienie odpowiedniej wentylacji. Dopiero po wykonaniu niezbędnych napraw, a także odpowiednim oznakowaniu i wyposażeniu, schron będzie mógł oficjalnie stać się miejscem ukrycia.
