Tajemniczy pożar leśniczówki w Kłobucku jest przedmiotem śledztwa
Na początku października 2025 roku strażacy z Kłobucka zostali wezwani do pożaru budynku położonego przy ulicy Staszica. Jak przekazała Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Kłobucku, ogień objął dach murowanej leśniczówki krytej płytami azbestowo-cementowymi.
– Ustalono, że pali się budynek murowany, kryty płytkami azbestowo-cementowymi, dach objęty jest pożarem – przekazał st. kpt. Łukasz Tasarz, rzecznik prasowy komendanta PSP w Kłobucku.
Do akcji wysłano dwa zastępy z JRG Kłobuck oraz trzy jednostki OSP. Działania trwały do godzin porannych i zakończyły się rozbiórką nadpalonych elementów konstrukcji. Nie odnotowano osób poszkodowanych.
Pożar nie był jednak pierwszym incydentem w tym miejscu. Jak ustalila klobucka.pl, już we wrześniu w budynku interweniowali funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji (CBŚP). Wówczas miało dojść do przeszukania obiektu, który – według wstępnych ustaleń – mógł być wykorzystywany jako nielegalne laboratorium do produkcji środków odurzających.
Kłobucka leśniczówka nie spłonęła przypadkiem?
Jak podaje "Klobucka" nieoficjalne źródła sugerują, że nocny pożar z 3 października mógł być próbą zatarcia śladów działalności przestępczej. Jeszcze bardziej intrygujący jest jednak fakt, że śledczy koncentrują się nie tylko na samym budynku, ale także na położonych głębiej w lesie terenach.
W ostatnich dniach, jak informuje klobucka.pl, działania policji nabrały tempa. Funkcjonariusze zabezpieczają monitoringi, przesłuchują świadków i przeczesują pobliskie tereny. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że w sprawie pojawił się wątek możliwego ukrycia ludzkiego ciała – prawdopodobnie osoby związanej z produkcją narkotyków.
Nadkom. Sabina Chyra-Giereś, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, w rozmowie z mediami zaprzeczyła jednak, jakoby zwęglone ciało zostało odnalezione.
– Nie potwierdzamy informacji o znalezieniu ciała. Policja prowadzi czynności operacyjne, a szczegóły pozostają niejawne – przekazała oficer prasowa.
Według nieoficjalnych ustaleń portalu, na 23 i 24 października planowane są szeroko zakrojone poszukiwania w rejonie między Kłobuckiem a Grodziskiem. W akcji ma wziąć udział nawet kilkuset funkcjonariuszy – w tym policjanci, strażacy, a być może również żołnierze.
Śledztwo prowadzone jest w trybie niejawnym. Policja i prokuratura nie ujawniają szczegółów, jednak sprawa już teraz określana jest jako jedno z najbardziej tajemniczych i poważnych postępowań kryminalnych w regionie w ostatnich latach.
