Szpital w Raciborzu przyjmuje dzisiaj, 9 marca ciężko chorą na COVID-19 pacjentkę z Czech. Przewóz pacjentki realizowany jest standardową karetką używaną w przypadku pacjentów z chorobą zakaźną. Chora jest podłączona do aparatury sztucznego oddychania.
W poniedziałek szpital planował transport śmigłowcem, ale ostatecznie zdecydowano się na karetkę. Trasa z Uścia nad Orlicą prowadzi do przejścia granicznego w Boguminie, skąd jest około 30 kilometrów do szpitala w Polsce. Paar, który jest nie tylko lekarzem pogotowia, ale pracuje także na oddziałach intensywnej opieki medycznej, powiedział agencji CTK, że ma nadzieję na zrozumienie się z polskimi lekarzami. „Słowa są tak podobne, że powinniśmy sobie poradzić” - powiedział.
- Ze względu na poważny stan zdrowia 68-letnia kobieta będzie leczona na łóżku respiratorowym. Jako, że szpital w Raciborzu jest najbliższym szpitalem granicy polsko-czeskiej to tam trafiła pacjentka - mówi naszemu reporterowi Alina Kucharzewska, rzeczniczka Wojewody Śląskiego
Transport pacjentki ze szpitala w kraju pardubickim jest możliwy dzięki aktywowaniu przez Czechy unijnego systemu wczesnego ostrzegania i reakcji (ERWS), który pozwala na korzystanie z międzynarodowej pomocy.
Z Czech mają też trafić chorzy pacjenci do szpitala we Wrocławiu. W polskich szpitalach jest też 3 pacjentów z Słowacji. Wiemy, że prawdopodobnie pojawią się następni.
Na więcej przyjęć chorych na COVID-19 szpital w Raciborzu nie może sobie pozwolić, ale być może inne województwa przyjmą kolejnych pacjentów z tego kraju. W Czechach sytuacja epidemiczna jest bardzo zła, a służba zdrowia okazuje się niewydolna, w dodatku kraj pustoszą nowe, groźniejsze mutacje koronawirusa.