Stadion Ruchu Chorzów przechodzi do historii. Trwa rozbiórka legendarnej trybuny

Początek końca legendarnego obiektu

Dla kibiców Ruchu Chorzów to widok słodko-gorzki. Z jednej strony zniknie dom, z którym związane są wspomnienia wielu pokoleń fanów „Niebieskich”, z drugiej - jest to pierwszy, namacalny krok w stronę budowy nowego stadionu, na który czekają od wielu lat.

Rozbiórka obiektu ruszyła na początku sierpnia br., a na stadion wjechał ciężki sprzęt. Z trybun zniknęły już krzesełka. Obecnie prace koncentrują się na demontażu trybuny głównej oraz sektorów na wałach ziemnych.

Od lutego 2023 roku „Niebiescy” nie mają własnego stadionu. Początkowo Ruch rozgrywał mecze na stadionie Piasta Gliwice, a następnie przeniósł się na pobliski Superauto.pl Stadion Śląski. Atmosferę oczekiwania na nowy stadion i nadziei wśród kibiców podsyca prezydent Chorzowa, Szymon Michałek, który sam jest wieloletnim kibicem klubu. W swoich deklaracjach podkreśla determinację, by zakończyć wieloletni okres niepewności i spełnić marzenie niebieskiej społeczności.

- Ruch Chorzów i jego niebieska społeczność zasługuje na swój własny, nowy dom. Jako prezydent Chorzowa oraz kibic Ruchu od 1994 roku zrobię wszystko, żeby ta niesprawiedliwość w postaci uporczywego odmawiania Ruchowi nowego stadionu, przy jednoczesnym mamieniu nas przez poprzednie władze Chorzowa została naprawiona - przekazał prezydent Chorzowa, Szymon Michałek.

Jak informowała Sylwia Tkocz, prezes zarządzającej obiektem spółki ADM Serwis, pierwszy etap rozbiórki, obejmujący trybunę główną i część betonowych sektorów, ma zakończyć się do października tego roku.

Cenne pamiątki ocalone od zapomnienia

Rozbiórka nie oznacza jednak, że historia stadionu zostanie starta w pył. Najcenniejsze i najbardziej symboliczne elementy zostaną zachowane dla przyszłych pokoleń. Część niebieskich krzesełek, będących niemym świadkiem niezliczonych meczów, trafiła do sprzedaży w formie „cegiełek”. W ramach akcji „Budujemy wspólnie stadion” każdy kibic mógł stać się posiadaczem fragmentu historii za kwotę 192 złotych. Pozostałe siedziska zasilą infrastrukturę mniejszych klubów sportowych.

Szczególną troską objęto obiekty o wartości historycznej. Nitowane elementy stalowej konstrukcji z napisem „Królewska Huta”, ozdobne kraty w oknach z charakterystyczną literą „R” oraz legendarna krata z wejścia do tunelu prowadzącego na murawę zostały zabezpieczone. Eksponaty te wzbogacą zbiory Muzeum Hutnictwa w Chorzowie oraz powstającego Muzeum Ruchu Chorzów, które znajdzie swoje miejsce w nowym obiekcie. Podobny los czeka zegary - słynna „Omega” trafi do muzeum klubowego, a drugi czasomierz znajdzie się na ekspozycji w Muzeum Hutnictwa.

Jaki będzie nowy stadion?

Nowy dom „Niebieskich” ma powstać dokładnie w tym samym miejscu przy ul. Cichej 6. Prace budowlane mają ruszyć jeszcze w 2025 roku. Zgodnie z założeniami inwestycja będzie realizowana etapami. W pierwszej fazie powstanie konstrukcja mogąca pomieścić od 12 do 15 tysięcy widzów. Docelowo stadion ma oferować 22 tysiące miejsc, z możliwością przyszłej rozbudowy do 26 tysięcy. 

Konkurs architektoniczny wygrała koncepcja, która zakłada budowę nowoczesnej bryły z charakterystycznymi pionowymi elementami, tzw. fiszbinami. Takie rozwiązanie ma nie tylko nadać obiektowi unikalny wygląd, ale również zapewnić odpowiednie doświetlenie i wentylację murawy.

Choć według wstępnych założeń cały proces budowy ma potrwać do 2040 roku, dla kibiców najważniejszy jest fakt, że nowy stadion nareszcie stanie się faktem, a nie tylko obietnicą. Zburzenie starego stadionu to symboliczny koniec długiego oczekiwania i początek nowej ery.

Szacunkowo budowa nowego stadionu może kosztować nawet ponad 400 milionów złotych. Na razie nie wiadomo skąd i kiedy, miejskie władze będą miały na to środki. Zwłaszcza w obliczu innej "demolki", która planowana jest na chorzowskim rynku. Chodzi o estakadę, która na początku czerwca została awaryjnie wyłączona z użytkowania przez fatalny stan techniczny. Miasto zadecydowało o rozbiórce obiektu. Prace mają ruszyć na początku przyszłego roku.